Pierwszy raz do ataków gwałciciela doszło 19 stycznia, w okolicy ul. Chmielnej między godz. 21.00 a 22.00. Kolejny raz wampir zaatakował dwukrotnie, tym razem w rejonie ulicy Zawadzkiego, 21 stycznia ok. godz. 17.00 oraz 22 stycznia ok. godz. 16.15. Od tego czasu mężczyzna jest nieuchwytny.
Jedna kobieta została zgwałcona. Możliwe też, że jeszcze jedna padła ofiarą gwałtu. Sprawca lub sprawcy (policja nie wyklucza, że jest ich dwóch) z pewnością są bardzo brutalni. Jedna z kobiet została dotkliwie pobita, inna ma pociętą twarz. Ofiary dewianta są w szoku.
Sprawa gwałciciela jest tematem numer jeden w mieście. O niczym innym się nie mówi. W kolejkach w marketach, na aerobiku oraz na deptaku ludzie zadają pytania, czy dewiant został złapany, czy znowu zaatakował, kiedy znowu uderzy? Na naszym forum jest już kilkaset wpisów dotyczących tematu gwałciciela. Wiele kobiet otwarcie mówi, że boi się wyjść z domu po zmroku.
Ludzie pytają, kiedy policja złapie szaleńca. - Funkcjonariusze pracują nad sprawą dzień i noc, niemal bez przerwy - mówi kom. Stanisławska. Dotarło bardzo dużo zgłoszeń dotyczących mężczyzny z portretu pamięciowego. - Wszystkie sygnały są dokładnie sprawdzane - zapewnia kom. Stanisławska.
Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogły być świadkami podobnego zdarzenia lub widziały dziwnie zachowującego się lub uciekającego mężczyznę lub mężczyzn. Świadkowie mogą zgłaszać się osobiście na policję w Zielonej Górze lub zadzwonić pod nr tel. 997 lub 112.
Za informacje, które pomogą w ujęciu sprawcy lub sprawców napadów, komendant zielonogórskiej policji wyznaczył trzy tysiące złotych nagrody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?