O problemach mieszkańców Bledzewa i pobliskich wiosek pisaliśmy w naszym tygodniku na początku lutego. Z ich miejscowości zawieszono kursy autobusów do Skwierzyny. Dokładnie pięć połączeń na dwóch liniach autobusowych, obsługiwanych przez spółkę PKS z Gorzowa Wlkp. Spółka tłumaczyła, że przejazdy są nierentowne i trzeba do nich dopłacać.
- To jakaś kpina! Jak teraz mamy dostać się do pracy, czy szkół? Nie wszyscy mają przecież samochody - komentowali wzburzeni mieszkańcy. Minęło kilka miesięcy, a ich sytuacja nie zmieniła się.
- Cały czas próbujemy rozwiązać ten problem. Obawiamy się, że nie uda się tego jednak załatwić do końca roku szkolnego. Prowadziliśmy rozmowy z prywatną firmą o zorganizowaniu dojazdów na tych liniach. To byłoby dla nas najlepsze rozwiązanie. Firma musi jednak uzyskać koneksję od starosty, a to też niestety potrwa. Przede wszystkim prywatnej spółce musi się też to opłacać . W tej chwili firma, o której mówię analizuje wszystkie za i przeciw- tłumaczy wójt Bledzewa Leszek Zimny.
Część mieszkańców wioski sama zorganizowała sobie dojazd do Skwierzyny.
Składają się na paliwo i razem jadą jednym samochodem do szkoły bądź pracy. Dla młodych jest to dosyć proste rozwiązanie. Największy problem dotyka jednak starszych, którzy często nie posiadają samochodów.
- Biedni ludzi nie są w stanie dostać się do lekarza. To straszne. Bardzo brakuje nam tych autobusów, przecież nie wszyscy mają własne pojazdy czy choćby prawo jazdy - mówi wzburzony pan Jan z Bledzewa.
Mieszkańcy narzekają także na rzadkie połączenia do Międzyrzecza. - Pojedzie się rano do miasta i potem nie ma jak wrócić. Mam chorą nogę i muszę specjalnie dojeżdżać na rehabilitację. Ostatnio chciałem wrócić na stopa, skończyło się na tym, że musiałam iść z Zemska na pieszo - żali się pan Zenek.
Pojawił się także pomysł dofinansowanie przez gminę połączeń. Spółka wyliczyła, że gmina powinna dopłacać do nierentownych kursów około 2 tys. zł miesięcznie. Wniosek został jednak odrzucony. Przeciwnicy argumentowali, że nie można wspierać prywatnej firmy.
- Mamy związane ręce. Dotować przejazdy możemy tylko na na terenie gminy, poza już nie. Moglibyśmy więc zapewnić mieszkańcom dojazd jedynie do rogatek Skwierzyny, potem musieliby przesiadać się do innego pojazdu i dopłacać. To bez sensu. Dlatego musimy jak najszybciej dojść do porozumienia ze starostą. Podkreślam, że samorząd chce dotować dojazdy i pomóc mieszkańcom, ale musi to się odbyć przy wsparciu włodaża powiatu. Liczę na poważną rozmowę z panem starostą- wyjaśnia wójt.
Od stycznia 2017 r. odpowiedzialność za lokalne przewozy publiczne spadnie na samorządy. Władze gmin będą wtedy decydować, do których kursów chcą dopłacać, a do których nie.
- Będziemy mieć wolną rękę i łatwiej nam będzie zorganizować takie przejazdy - dodaje wójt Bledzewa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?