Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niech nasze autobusy w końcu wrócą na drogi!

Dorota Lipnicka
Dorota Lipnicka
Mieszkańcy nie mają jak dojechać do szkół i pracy.

O problemach mieszkańców Bledzewa i pobliskich wiosek pisaliśmy w naszym tygodniku na początku lutego. Z ich miejscowości zawieszono kursy autobusów do Skwierzyny. Dokładnie pięć połączeń na dwóch liniach autobusowych, obsługiwanych przez spółkę PKS z Gorzowa Wlkp. Spółka tłumaczyła, że przejazdy są nierentowne i trzeba do nich dopłacać.

- To jakaś kpina! Jak teraz mamy dostać się do pracy, czy szkół? Nie wszyscy mają przecież samochody - komentowali wzburzeni mieszkańcy. Minęło kilka miesięcy, a ich sytuacja nie zmieniła się.

- Cały czas próbujemy rozwiązać ten problem. Obawiamy się, że nie uda się tego jednak załatwić do końca roku szkolnego. Prowadziliśmy rozmowy z prywatną firmą o zorganizowaniu dojazdów na tych liniach. To byłoby dla nas najlepsze rozwiązanie. Firma musi jednak uzyskać koneksję od starosty, a to też niestety potrwa. Przede wszystkim prywatnej spółce musi się też to opłacać . W tej chwili firma, o której mówię analizuje wszystkie za i przeciw- tłumaczy wójt Bledzewa Leszek Zimny.

Część mieszkańców wioski sama zorganizowała sobie dojazd do Skwierzyny.

Składają się na paliwo i razem jadą jednym samochodem do szkoły bądź pracy. Dla młodych jest to dosyć proste rozwiązanie. Największy problem dotyka jednak starszych, którzy często nie posiadają samochodów.

- Biedni ludzi nie są w stanie dostać się do lekarza. To straszne. Bardzo brakuje nam tych autobusów, przecież nie wszyscy mają własne pojazdy czy choćby prawo jazdy - mówi wzburzony pan Jan z Bledzewa.

Mieszkańcy narzekają także na rzadkie połączenia do Międzyrzecza. - Pojedzie się rano do miasta i potem nie ma jak wrócić. Mam chorą nogę i muszę specjalnie dojeżdżać na rehabilitację. Ostatnio chciałem wrócić na stopa, skończyło się na tym, że musiałam iść z Zemska na pieszo - żali się pan Zenek.

Pojawił się także pomysł dofinansowanie przez gminę połączeń. Spółka wyliczyła, że gmina powinna dopłacać do nierentownych kursów około 2 tys. zł miesięcznie. Wniosek został jednak odrzucony. Przeciwnicy argumentowali, że nie można wspierać prywatnej firmy.

- Mamy związane ręce. Dotować przejazdy możemy tylko na na terenie gminy, poza już nie. Moglibyśmy więc zapewnić mieszkańcom dojazd jedynie do rogatek Skwierzyny, potem musieliby przesiadać się do innego pojazdu i dopłacać. To bez sensu. Dlatego musimy jak najszybciej dojść do porozumienia ze starostą. Podkreślam, że samorząd chce dotować dojazdy i pomóc mieszkańcom, ale musi to się odbyć przy wsparciu włodaża powiatu. Liczę na poważną rozmowę z panem starostą- wyjaśnia wójt.

Od stycznia 2017 r. odpowiedzialność za lokalne przewozy publiczne spadnie na samorządy. Władze gmin będą wtedy decydować, do których kursów chcą dopłacać, a do których nie.

- Będziemy mieć wolną rękę i łatwiej nam będzie zorganizować takie przejazdy - dodaje wójt Bledzewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska