Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieczynne i... niebezpieczne

ANDRZEJ WŁODARCZAK
Mimo iż po sporej części lubuskich linii kolejowych nie jeżdżą już pociągi, kierowcy samochodów nadal muszą zatrzymywać się przed nieczynnymi przejazdami. PKP niechętnie demontuje tzw. krzyże świętego Andrzeja.

Zastój w gospodarce regionu i związane z tym wielkie bezrobocie oraz coraz powszechniejszy transport samochodowy zmusiły PKP do zawieszenia i likwidacji w województwie lubuskim sporej części linii kolejowych. Jednak na licznych przejazdach kolejowych ciągle stoją krzyże św. Andrzeja oraz znaki ,,stop".
- Aby zdjąć nieaktualne znaki drogowe na przejazdach kolejowych konieczna jest zgoda PKP twierdzą w zielonogórskim Oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych, która zarządza drogami krajowymi. Kolej niechętnie godzi się na usuwanie znaków, bo ma nadzieję na wznowienie zawieszonych kursów.
Jednak w porozumieniu z PKP niedawno usunięto znak ,,stop" i krzyż św. Andrzeja na przejeździe w okolicach Goraja. Podobny los spotka wkrótce następne nieaktualne znaki na nieczynnych przejazdach kolejowych.
Roman Stańczak, dyrektor ds. eksploatacyjnych w Zakładzie Infrastruktury Kolejowej w Gorzowie podkreśla, że likwidacja lub zawieszenie kursów pociągów nie oznacza bynajmniej, że torowiska nie są używane. Nierzadko drezynami jeżdżą kolejarze, by konserwować torowiska i nasypy. Poza tym władze niektórych lubuskich powiatów i gmin chcą, by nie likwidować definitywnie nieczynnych linii kolejowych. Np. odcinek Kunowice Cybinka pragnie przejąć słubicki samorząd. Mimo niewielkiego ruchu czynne są ciągle odcinki Gorzów Zbąszynek, Gorzów Skwierzyna czy Międzyrzecz Wierzbno.
- Zasada jest taka, że usuwamy znaki z przejazdów kolejowych na liniach, które zostały definitywnie zlikwidowane wyjaśnia dyrektor R. Stańczak. Linie takie dodatkowo zabezpieczamy odpowiednimi przeszkodami, by uniemożliwić poruszanie się po nich np. drezyn i wykluczyć wszelkie niebezpieczeństwo.
Dyrektor zwraca uwagę kierowców samochodów, że tam, gdzie jest tor kolejowy zawsze może niespodziewanie pojawić się jakiś pojazd, niekoniecznie pociąg. Rozsądniej zatem zwolnić nawet przed nieczynnym - na pozór - przejazdem kolejowym. Minuta lub dwie żadnego kierowcy auta ani jego pasażerów nie zbawi, a ostrożność może ustrzec przed groźnym wypadkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska