Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niehigieniczny bazar przy ul. Kolorowej w Kożuchowie

Dagmara Dobosz 0 68 324 88 71 [email protected]
Stoiska są oblegane przez kożuchowian. Kupują tu ubrania, warzywa, jajka i mięso
Stoiska są oblegane przez kożuchowian. Kupują tu ubrania, warzywa, jajka i mięso fot. Tomasz Gawałkiewicz
Na targowisku nie ma porządnej toalety ani możliwości umycia rąk. A przecież tu się sprzedaje jedzenie - zaalarmowała nas pani Andżelika. Zarządca zwrócił się już do burmistrza z propozycją rozwiązania problemu.

Targowisko miejskie przy ul. Kolorowej działa w czwartki i soboty. Zawsze przychodzą tu tłumy mieszkańców, którzy kupują m.in. ubrania, warzywa, jajka i mięso. Handlowcy stoją od godz. 8.00 do ok. godz. 13.00. Przez ten czas mogą korzystać z toi toia ustawionego pod cmentarzem.

- Teraz jest akurat wyczyszczony, ale zwykle nie można wejść do środka, tak tam śmierdzi - mówi pani Andżelika, która handluje na targu. - Nie ma w środku papieru ani kosza na kobiece śmieci higieniczne. Nie mamy możliwości, żeby umyć ręce po skorzystaniu z toalety. A przecież niektórzy sprzedają tutaj żywność! Tutejsze warunki pracy są poniżej wszelkiej godności. Płacimy miesięczną dzierżawę za miejsce oraz opłatę dzienną i co z tego mamy? - oburza się. Dodaje, że kierownik targowiska z Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych "Uskom", które zarządza obiektem, pozwolił handlowcom korzystać z toalety w biurze inkasentki.

- Ale tam jest ciągle zamknięte! - rzuca pani Andżelika. Według niej handlowcy wiele razy interweniowali w Uskomie. - Słyszeliśmy, że to leży w rękach gminy, a z kolei w urzędzie miasta tłumaczono nam, że nie ma pieniędzy. A przecież tyle opłat z nas ściągają - dziwi się kobieta.

- Jak wiele lat temu targowisko było w rękach prywatnego właściciela, to było lepiej. Toalety mieściły się w zrujnowanym dziś budynku. A i opłaty były niższe... - opowiada Tadeusz Środawa, który prowadzi bar w przyczepie.

Problem z warunkami pracy na targowisku jest znany prezesowi zarządu Uskomu.
- Budynek został zamknięty z przyczyn technicznych. Właścicielem placu i obiektów jest gmina i to ona decyduje o remontach - wyjaśnia Marcin Wawrzyński. - Złożyłem już do burmistrza pismo z propozycją modernizacji jednego z pomieszczeń obok biura inkasentki, w którym można urządzić toalety. Teraz wszystko w rękach burmistrza - mówi. Nie zgadza się z zarzutem, że kabina toi toi nie jest opróżniana.

- Firma wywozi nieczystości płynne co dwa tygodnie. To wystarcza, ponieważ targ jest czynny tylko dwa dni w tygodniu - zapewnia. Zaprzecza też informacji, żeby kupcy mogli korzystać z toalety w biurze inkasentki. Opowiada, że Uskom stale poprawia warunki pracy handlowców, np. przeprowadził remont ściany hali, zrobił odwodnienie deszczowe przy hali i fragment chodnika z kostki brukowej.
Sprawa leży więc teraz w rękach władz miasta.

- Właśnie dostałem pismo od prezesa Uskomu, ale nie zdążyłem go jeszcze zanalizować - przyznaje Adam Żyrolis, zastępca burmistrza Kożuchowa. - Prezes proponuje wykonanie dwóch toalet i dwóch umywalek w byłej kotłowni Cofatexu. Koszt remontu to 16 tys. zł netto, czyli ok. 22 tys. zł brutto. Musimy się teraz nad tym zastanowić - wyjaśnia. Kiedy więc handlowcy mogą liczyć na godne warunki pracy? - Postaramy się zakończyć sprawę jak najszybciej - obiecuje i nie wyklucza, że może uda się to jeszcze w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska