Nieletni niebezpieczni

W konflikt z prawem wchodzi coraz więcej dziewcząt. Niedawno w Żaganiu zatrzymano gimnazjalistki niszczące tereny poobozowe.

- Zgadzamy się oczywiście, że przestępczość wśród nieletnich jest zauważalna, ale to nie jest główny problem z jakim mamy do czynienia. Choć go nie bagatelizujemy - zapewnia oficer prasowy żagańskiej policji Sylwia Woroniec.

- Liczba wykroczeń popełnionych przez nastolatków od lat utrzymuje się u nas na stałym poziomie - wtóruje jej koleżanka po fachu z Żar Kamila Zgolak - Suszka.
Nie zmienia to jednak faktu, że w ostatnich miesiącach zanotowano lub ujawniono wiele mniejszych i większych wybryków żagańskiej oraz żarskiej młodzieży.

Niszczyły dla zabawy

Najgłośniejszy to zatrzymanie sprawców zniszczenia siedmiu tablic informacyjnych dla turystów na terenie żagańskiego Muzeum Martyrologii Alianckich Jeńców Wojennych. Okazały się nimi cztery gimnazjalistki.

Przypomnijmy - 6 maja policjanci zatrzymali dwie z czterech gimnazjalistek, które okazały się sprawcami aktów wandalizmu w grudniu ubiegłego roku. - Cała trasa składa się z 32 tablic. Kosztowały ok. 18,5 tysiąca złotych - informował Jacek Jakubiak, dyrektor żagańskiego Muzeum Martyrologii Alianckich Jeńców Wojennych.
Dziewczyny zostawiły na tablicach ślady - swoje ksywki. Zapewne w ten sposób ustalono sprawców. - Dziewczyny przyznały się do winy, mówiły też o chłopcach, ale zapewniały, że oni niczego złego nie robili - mówiła S. Woroniec.

- W czasie przesłuchania dziewczyny wyjaśniły, że poszły na teren byłego obozu na imprezę. Po drodze poprosiły jakiegoś mężczyznę, aby w sklepie kupił im piwo. Po jego wypiciu, dla zabawy zaczęły niszczyć i podpalać zapalniczką tablice - opowiada żagańska policjantka.

Dwie uczennice zostały przez policjantów zatrzymane we wtorek. Rodzice jednej z nich zgłosili zaginięcie córki. Okazało się, że z koleżanką w czasie długie weekendu postanowiły uciec na jakiś czas z domu.

Co im grozi? - Od upomnienia, przez nadzór kuratora, aż po umieszczenie w zakładzie wychowawczym - wylicza policjantka. - Później w procesie cywilnym muzeum może domagać się od rodziców pokrycia kosztów naprawy tablic.

Żagańska policja zatrzymała w tym roku także m. in. dwóch 14-latków, którzy dla zabawy wybijali szyby w pociągu Intercity Kraków - Hamburg, a także 16-letniego złodzieja kabli telekomunikacyjnych.

Powstał zespół

W pierwszym kwartale tego roku żagańska policja w sprawach nieletnich skierowała do sądu rodzinnego 73 wnioski.

- Zatrzymaliśmy również 36 nieletnich będących pod wpływem alkoholu, ośmiu uciekinierów z domów i 17 z placówek opiekuńczo-wychowawczych - wylicza S. Woroniec. - Przeprowadziliśmy też 141 rozmów wychowawczych z nieletnimi.

Żagańska policjantka zaznacza, że najczęściej czynów karalnych dopuszczają się nieletni pochodzący z tzw. rodzin dysfunkcyjnych. - Patologicznych, rozbitych, których jeden z rodziców jest długa poza Polską - wyjaśnia.

- Aby lepiej rozpoznać środowiska nieletnich przestępców został powołany trzyosobowy zespół ds. nieletnich i patologii, który ściśle współpracuje ze szkołami i innymi instytucjami.

S. Woroniec zaznacza jedynie, że przestępczość nieletnich w powiecie żagańskim spada - w 2007 roku zatrzymano 100 nieletnich przestępców, o 28 osób mniej niż rok wcześniej.

Najczęściej popełniali oni kradzieże - aż 63 osoby. Martwi, że z 8 do 17 wzrosła liczba dziewcząt, które weszły w konflikt z prawem.

Wśród zatrzymanych w powiecie żagańskim w 2007 roku było ośmiu trzynastolatków, i aż 20 czternastolatków.

Bezmyślne wygłupy

Żarska policja w pierwszym kwartale tego roku odnotowała 66 przestępstw z udziałem nieletnich.

Pobicia, znęcanie się nad słabszymi, kradzieże, narkotyki... Lista czynów popełnianych przez młodzież jest długa. Tu także zaobserwowano wzrost przestępczości wśród dziewcząt, które są, w porównaniu do chłopców, bardziej agresywne i brutalne, stosują groźby, są bezwzględne.

- W ostatnim czasie nie mieliśmy bardziej spektakularnych przykładów, ale ciągle dochodzi do łamania prawa przez nieletnich. Przestępczość wśród nich dotyczy przeważnie gimnazjalistów. Najczęściej są to bezmyślne wygłupy - mówi rzeczniczka żarskiej policji Kamila Zgolak - Suszka.

Przypomnijmy, że jednym z głośniejszych przypadków bezmyślności był wybryk, najprawdopodobniej ucznia żarskiego "ceramika", który w lipcu ubiegłego roku, wskoczył na zderzak autobusu i tak przejechał kilka kilometrów. Jego wyczyn został sfilmowany i umieszczony w internecie. Do dziś nie ujęto tego "gapowicza".