Nieletni pod nadzorem

Pawilon nr 19 w szpitalu psychiatrycznym w Międzyrzeczu-Obrzycach otacza wysoki płot zakończony zwojami drutu kolczastego, do tego rząd słupów z lampami i kamerami. To dlatego mieszkańcy są przekonani, że na terenie szpitala powstało więzienie. - To nie zakład karny, lecz pierwszy w Polsce szpitalny oddział dla tak zwanych podsądnych - tłumaczył wczoraj dyrektor placówki Andrzej Kielich. - Będziemy tutaj leczyć nieletnich, którzy są na bakier z prawem i mają zaburzenia psychiczne.

Wysokie standardy

Sądy rodzinne będą kierować do Obrzyc m.in. chorych psychicznie gwałcicieli i morderców w wieku od 13 do 18 lat. Od wczoraj oddział jest gotowy na ich przyjęcie, ale nie wiadomo, kiedy piersi tu trafią. Przygotowano dla nich 10 przestronnych dwuosobowych sypialni. Będą korzystać ze świetlicy, biblioteki i sali komputerowej. - Takie są obecne standardy - wyjaśnia Wojciech Kłosiński z Ministerstwa Zdrowia.

Oddział monitoruje 27 kamer. Z centrum nadzoru można m.in. blokować drzwi w całym pawilonie i włączyć alarm. - Na monitorach jest podgląd ze wszystkich kamer w budynku i na zewnątrz - zaznacza szef ochrony Dariusz Dobrochowski.

W sypialniach i łazienkach nie ma wprawdzie obiektywów, ale w oknach zamontowano czujniki. - Jeśli pensjonariusz otworzy okno, automatycznie włączy alarm w centrum nadzoru. We framugach są specjalne szyby, których ręką nie wybije - dodaje Dobrochowski.
Zastępca dyrektora szpitala ds. ekonomicznych Edward Wrzosek wyjaśnia, że na remont i wyposażenie oddziału wydano ponad 1,4 mln zł.

Skąd pieniądze, skoro w międzyrzeckim szpitalu nie ma np. mammografu i kobiety muszą jeździć na badania do Międzychodu czy Sulęcina? - Zapłaciło ministerstwo - tłumaczy W. Kłosiński. I dodaje: - Lepiej inwestować w tworzenie takich oddziałów i leczenie nieletnich, niż później płacić za popełnione przez nich przestępstwa.