Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy grają ekologią, by zatrzymać polskie inwestycje na Odrze

Daniel Sawicki
Przeciwpowodziowe wały wadzą Brandenburgii.
Przeciwpowodziowe wały wadzą Brandenburgii. Fota z Drona/Jarosław Werwicki
Spore dyskusje wzbudziła wczorajsza informacja podana przez Brandenburskie Ministerstwo Środowiska, które zapowiedziało złożenie skargi do sądu, aby powstrzymać prace przy rozbudowie Odry prowadzone przez stronę polską.

Aby zablokować polskie inwestycje Niemcy, co nikogo już raczej nie powinno dziwić, postanowili użyć argumentów ekologicznych i będą chcieli udowodnić, że działania na Odrze będą mocno ingerowały w jej ekosystem. Podjęcie takich kroków zapowiedział w minionym tygodniu Axel Vogel, minister środowiska Brandenburgii.

Polscy samorządowcy nie mają złudzeń i podkreślają, że podłożem zachowania Niemców jest przede wszystkim ochrona własnego rynku, a ekologia stanowi tylko zasłonę dymną i jest „wytrychem” często wykorzystywanym w podobnych sytuacjach.
Kazimierz Łatwiński, radny sejmiku lubuskiego z Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że należy się zastanowić nad prawdziwymi przyczynami próby zablokowania inwestycji na Odrze.

- Pytanie, czy nie ma tutaj innego podłoża. Nie jest bowiem wielką tajemnicą, że strona niemiecka po prostu dba o swoje interesy i traktuje ruch oraz żeglugę śródlądową do portu w Szczecinie również jako potencjalną konkurencję dla swoich rzek. Argumenty ekologiczne, co dziwne, nie miały zastosowania dla gigantycznej inwestycji po stronie niemieckiej, czyli oddanej do użytku gigantycznej podnośni barek śródlądowych, która ma łączyć kanałem Odrę z Hawelą oraz aglomerację berlińską z portem Szczecińskim. Ta warta pół miliarda euro inwestycja została z powodzeniem zrealizowana i tam nikt nie widział zagrożenia dla środowiska, a ingerencja w ekosystem była bardzo duża. Uważam, że sąd powinien w tej sytuacji wydać korzystny wyrok dla polskiego rządu, który robi wszystko, żeby uregulować Odrę. To będzie przecież przede wszystkim z korzyścią dla naszych miast: Słubic, Kostrzyna czy Krosna Odrzańskiego – zauważa radny PiS.

Podejściem Niemców do polskich inwestycji na Odrze zaskoczony był Zbigniew Kołodziej, przewodniczący klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego w Sejmiku Lubuskim.

- Jestem zaskoczony informacją, którą przeczytałem. Gdyby polskie sądy zgodziły się na to, to byłoby to wprost zablokowanie inwestycji, która jest dla naszego regionu bardzo ważna. Byłoby to dla nas ogromne zaskoczenie. Jest to inwestycja, która daje naszym miastom ogromną szansę. Pamiętam, jak była walka o pieniądze na te inwestycje. Dlatego te działania Niemców są dla mnie bardzo dziwne. Niemcy są w stanie robić tunele w wałach, aby woda uciekała na stronę polską, a z drugiej strony jestem zdziwiony, że mówi się o ekologii i zwierzętach. Przecież wszystkie uzgodnienia zostały wcześniej wykonane, dlatego argumenty ekologiczne nie trafiają za bardzo do mnie. Nie powinniśmy oglądać się na argumenty, które padają ze strony niemieckiej – podkreśla stanowczo Kołodziej.

Aleksandra Mrozek, radna sejmiku z Samorządowego Lubuskiego podkreśliła, że Niemcy mają sami sporo kłopotów z działaniami ekologicznymi na Odrze. Jej zdaniem rzeka powinna odzyskać swój atrakcyjny charakter turystyczny i gospodarczy.

- Uważam, że Odra jest rzeką, która ma i powinna mieć przeznaczenie turystyczne oraz gospodarcze. Odra dzisiaj w środku Europy nie musi być przecież dziką rzeką, ale uregulowaną, którą należy wykorzystać gospodarczo, a jeżeli chodzi o troskę, ekologię, środowisko oraz ekosystem, to dziwną rzeczą jest fakt, że monitorowanie jej zanieczyszczenia nie jest po stronie niemieckiej prowadzone, ponieważ nie ma tam monitoringu. Pytanie więc, czy troszczymy się o Odrę rzeczywiście, czy myślimy w kategoriach takich, że na przykład Ren może być rzeką uregulowaną i żeglowną, natomiast Odra pozostaje dziką. Na pewno w ten sposób, to nie powinno działać – zauważa radna Mrozek.

Skarga w przyspieszonym trybie postępowania ma wpłynąć do sądu administracyjnego w Warszawie najpóźniej do 16 listopada, a sąd powinien ją rozstrzygnąć w ciągu miesiąca. Jak podkreślają Niemcy „oznacza to, że decyzji o ewentualnym powstrzymaniu budowy można spodziewać się do połowy grudnia”.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska