Niemcy już znają plany zmian w naszym rozkładzie jazdy pociągów

List cytujemy ze skrótami: ,,Od 14 grudnia wchodzi w życie nowy rozkład jazdy PKP, który będzie obowiązywał przez rok. Na stronach PKP nie ma nawet wzmianki o nim, natomiast rozkład ten znalazł się na stronach niemieckich kolei DB. Jakie są wnioski z tego rozkładu. Krótszy miał być przejazd na trasie Zielona Góra - Wrocław. Jest wprawdzie krótszy, ale tylko o 11 minut, a zapowiadano pół godziny. A przecież cała ,,Odrzanka'' miała być remontowana. Kolejną sprawą jest czas przejazdu ,,Lubuszanina''.
Poznań nadal z pociągu ekspresowego zrobił sobie pociąg pośpieszny, z opłatą jak za ekspres. Jako jedyny pociąg ekspresowy zatrzymuje się na stacjach w mniejszych miastach. Dlatego czas przejazdu między Zieloną Górą a Warszawą wprawdzie się skrócił o 19 minut, ale wynosi aż 5 godzin i 6 minut. Do beczki dziegciu można dolać trochę słodyczy - powraca połączenie Zielona Góra-Guben. Będą to dwie pary pociągów.

Stały czytelnik

1. Rozkład zamieszczony na stronie internetowej DB jest propozycją, jaka została opracowana przed kilkoma miesiącami. Już wiadomo, że będą zmiany. Na wspomnianej przez Czytelnika trasie Zielona Góra - Gubin pociągi pojawią się dopiero 1 czerwca 2009 roku. Propozycje te zostały wysłane do Polskich Linii Kolejowych PKP, by zarezerwować dostęp do torów, z możliwością późniejszych zmian i pewnie stamtąd dotarły do DB.

2. Dziś mają się spotkać przedstawiciele PKP i Urzędu Marszałkowskiego w Zielonej Górze, by ostatecznie zatwierdzić rozkład jazdy. Wtedy można go będzie umieścić w internecie. Zmiany we wcześniej zapowiadanym rozkładzie PKP wprowadzają też Dolny Śląsk i Wielkopolska.

3. Na większe skrócenie czasu podróży między Wrocławiem a Zieloną Góra możemy liczyć dopiero po 2012 roku, kiedy dojdzie do zapowiadanego remontu kapitalnego ,,Odrzanki''. Na razie kolejarze likwidują tzw. wąskie gardła, gdzie pociąg jedzie z prędkością 20-30 km/godz. lub jazda jest nawet niebezpieczna.

3. Słabością ,,Lubuszanina'' jest jego mała popularność. Dlatego musi się zatrzymywać na mniejszych stacjach, aby stamtąd dobierać pasażerów. Przykładowo IC Fredro Wrocław - Warszawa zatrzymuje się tylko w Poznaniu, ale miejscówki na niego trzeba kupować kilka dni wcześniej. Ponadto, jaka byłaby reakcja mieszkańców i władz, gdyby ,,Lubuszanin'' nie zatrzymywałby się np. w Sulechowie i Zbąszynku.