Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy kochają pchle targi

Wojciech Obremski tel. 0 95 758 07 61 [email protected]
fot. Wojciech Obremski
Stare pocztówki, książki, płyty, różnorodne antyki, a nawet podkładki pod piwo, kapsle i zabawki z jajek - niespodzianek.

To wszystko można kupić na Flohmarktach, czyli pchlich targach, które co jakiś czas są organizowane w prawie każdym większym mieście za Odrą.

Takie pchle targi odbywają się także regularnie przy granicy. Na przykład we Frankfurcie nad Odrą kiermasze ze starzyzną organizowane są mniej więcej raz w miesiącu. Z uwagi na to, że impreza odbywa się w sobotnie popołudnie i trwa aż do 23.00, frankfurcki pchli targi nie nazywa się inaczej, jak Nachtflohmarkt (nocny pchli targ).

Raj dla kolekcjonerów

Ostatni taki Flohmarkt odbył się na terenie hal targowych, w minioną sobotę. Czego tu nie było! Kolekcjonerzy z obłędem w oczach buszowali między stoiskami, licząc, że uda im się upolować brakujący numizmat, znaczek pocztowy, czy... kapsel od piwa z czasów III Rzeszy. Innych zainteresowała moda. Ci ruszyli od razu w kierunku wieszaków, na których wyeksponowano mundury radzieckie oraz uniformy należące niegdyś do STASI.

Także miłośnicy bibelotów znaleźli tutaj coś dla siebie. Nie brak było bowiem stoisk, gdzie wystawiono różnej wielkości (i urody) porcelanowe figurki, pudełeczka z masy perłowej, a także pozytywki i analogowe płyty sprzed wojny. W "dziale meblowym" wzrok przykuwały oryginalne sekretarzyki i stoliczki z początków XX wieku. (Tak przynajmniej zachwalali towar sprzedający)

Są też Polacy

Na sobotnim Flohmarkcie nie zabrakło Polaków. - Jestem już drugi raz na takim pchlim targu - powiedział nam Cezary Kropawski z Wrocławia. - Mieszka tutaj mój syn, który wie, że zbieram znaczki. Toteż kiedy odbywa się ten kiermasz, wsiadam w samochód i jadę do Niemiec.

Oczywiście syna także odwiedzam - śmiał się pan kolekcjoner, który miał nadzieję znaleźć znaczki z czasów wojny, a nawet starsze. - Jak człowiek się nieźle targuje, to i cenę można nieźle zbić - tłumaczył nam pan Cezary. - Przepraszam, muszę iść, bo sprzątną mi co ciekawsze eksponaty - dodał i znikł w tłumie kupujących.

Podobne Flohmarkty są organizowane także przy okazji świątecznych jarmarków lub świąt narodowych. I za każdym razem przyciągają tłumy pasjonatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska