Niemcy przyspieszają z uruchomieniem połączenia kolejowego m.in. z Gubinem. A po polskiej stronie?

Burmistrz Gubina, Bartłomiej Bartczak już w zeszłym roku wspominał, że jest możliwość uruchomienia w weekendy osobowych przewozów kolejowych.

- Chcielibyśmy pozyskać pięć połączeń z Gubina do Zielonej Góry, skoordynowanych z połączeniami do Poznania i Wrocławia. Dzięki temu otworzyłoby się nam okno na świat - mówił we wrześniu 2020 roku burmistrz Bartczak.

Dodał również, że wystarczy już tych spekulacji o szynobusie w Gubinie, które powracały zwykle przed wyborami. Albo teraz się uda, albo nie. Minął rok od tych deklaracji. Jesteśmy bliżej czy dalej uruchomienia połączeń kolejowych do Gubina?

Zależy, z której strony na to patrzeć. Po niemieckiej stronie zapadają decyzje o połączeniu kolejowym z Polską. Jak mówi gubiński radny oraz pracownik Euroregion "Sprewa-Nysa-Bóbr", Krzysztof Zdobylak, wszystko jest jeszcze w fazie przygotowania.

- Rozpisany został przetarg, dotyczący połączenia kolejowego z Cottbus do granicy polsko-niemieckiej, czyli do Gubina - informuje K. Zdobylak. - Zadanie ma rozpocząć się dopiero w grudniu przyszłego roku i inwestycja będzie realizowana przez ok. cztery lata.

Wszystko jednak zależy od tego czy jakaś firma zgłosi się do niemieckiego przetargu. Niemcom jednak zależy na jak najszybszym uruchomieniu nowej nitki kolejowej, która będzie łączyć się z Polską, ponieważ przepustowość tzw. "Jedwabnego Szlaku" wyczerpała się i nasi sąsiedzi potrzebują alternatywy jeśli chodzi o transport. Tym bardziej, że wprowadzone zostały ograniczenia jeśli chodzi o poruszanie się ciężarówek w Brandenburgii.

Przetarg w Niemczech oraz szynobus w Gubinie to zadania, które są połączone. Jednak żadne z nich nie będzie miało racji bytu, jeśli po polskiej stronie infrastruktura kolejowa nie zostanie doprowadzona do porządku. - Linia zapewnia obecnie bezpieczny ruch pociągów towarowych. Wznowienie przejazdów pasażerskich wymagałoby m.in. modernizacji peronów i prac torowych - mówił pod koniec zeszłego roku Radosław Śledziński z zespołu Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Opierało się to na programie Kolej Plus. Jeden z wniosków do tego programu dotyczył Gubina. - Koszty przygotowania planów, których życzyła sobie PLK, były bardzo wysokie, więc zwróciliśmy się po wsparcie do samorządów, które zgłosiły odcinki do programu Kolej Plus - wyjaśnia Sławomir Kotylak, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. - Gubin nie chciał partycypować w kosztach (mowa o wydatkach rzędu ok. miliona zł).

Tym samym dla miasta przygranicznego rozwiązanie dotyczącego programu Kolej Plus. Dyrektor Kotylak dodaje jednak, że rozwój sytuacji związanej z połączeniami kolejowymi po stronie niemieckiej będą argumentem za tym, aby polski rząd włączył się w inwestycje związane z koleją w okolicach Gubina. - Prowadzimy dyskusje na ten temat z Warszawą - podkreśla S. Kotylak. - Wkrótce będą odbywać się kolejne spotkania ze stroną niemiecką.

- Jeśli chodzi o połączenia kolejowe m.in. do Gubina, to mamy zabezpieczone środki w budżecie województwa, które uwzględniliśmy w 10-letniej umowie, którą podpisaliśmy w zeszłym roku z POLREGIO - dodaje dyrektor Departamentu Infrastruktury i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. - Więc teoretycznie już możemy uruchomić te połączenia, tylko jeszcze nie mamy po czym jeździć. Czekamy aż PLK przeprowadzi zapowiadane prace.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

WIDEO: Jakub ZGASA Żmijowski dał koncert na dworcu PKP w Zielonej Górze