Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy się wystraszyli

Artur Matyszczyk
BARTŁOMIEJ BARTCZAKUrodził się w Legnicy. Ma 29 lat. Burmistrzem jest pierwszą kadencję. Pasjonuje się piłką nożną i szachami.
BARTŁOMIEJ BARTCZAKUrodził się w Legnicy. Ma 29 lat. Burmistrzem jest pierwszą kadencję. Pasjonuje się piłką nożną i szachami. fot. Paweł Janczaruk
Rozmowa z burmistrzem BARŁOMIEJEM BARTCZAKIEM

- Wrócił pan z wizyty w niemieckim Laatzen? Po co pan tam pojechał?
- To nasze miasto partnerskie od 1991 roku, z którym ostatnio rozluźniliśmy stosunki. Od siedmiu lat nikt tam nie był z władz Gubina. Czas to zmienić.

- Słyszałem jednak, że przed wizytą Niemcy byli pełni obaw?
- (śmiech) Rzeczywiście ktoś rozpuścił wśród nich plotkę, że przyjeżdża człowiek z partii Kaczyńskich. Mocno się wystraszyli. A już byli zszokowani, gdy witając się, przedstawiłem delegację, a w niej... mojego brata Jakuba, który jest najmłodszym radnym.

- Bracia rządzą?
- No właśnie. Co ciekawe Niemcy przez pryzmat partii braci Kaczyńskich postrzegają nas raczej negatywnie. Na spotkanie z naszą delegacją przygotowali tłumaczkę. Mocno byli zdziwieni, gdy okazało się, że z jej usług muszą korzystać, ale będący też na spotkaniu Francuzi. Cała nasza delegacja, a była z nami jeszcze przedstawicielka wydziału europejskiego, doskonale radziła sobie z językiem niemieckim. Co więcej, mój brat świetnie radzi sobie także z francuskim. Tak przełamaliśmy pierwsze lody. I dobrze, bo na współpracy z Laatzen możemy tylko skorzystać.

- W jaki sposób?
- Pierwsze, na co zwróciłem uwagę to tamtejszy basen. Obiekt podobny do naszego. A jednak funkcjonujący o wiele lepiej. Nie od dziś wiadomo, że nasza pływalnia przynosi straty. Być może czerpiąc dobre wzorce uda nam się to zmienić.

- Widać, że jest pan zadowolony z tej wizyty.
- Tak. Liczę, że przyniesie ona korzyści. Choć przyznam, że czasem byłem już zmęczony rozmowami o polityce. Ten temat mocno interesuje Niemców. Niestety wiele spraw nasi zachodni sąsiedzi postrzegają błędnie. Przez pryzmat szczątkowych informacji, które do nich docierają. Starałem się ten fałszywy obraz Polski nieco wyprostować. Chyba się udało.

- Czy Niemcy mogą się od nas czegoś nauczyć?
- Czasy się zmieniły. Kiedy Laatzen stało się naszym miastem partnerskim, byliśmy tym mniejszym bratem, którego nie stać na wiele. Ale czas biegnie. Gubin się rozwija. Myślę, że Niemcy mogą skorzystać z naszych rozwiązań dotyczących zagospodarowania istniejących już bloków. A poza tym jako naród, to przydałoby im się trochę polskiej improwizacji, szukania wyjść z nawet beznadziejnych sytuacji, po prostu sztuki kombinowania.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska