Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy u nas uczą się zawodu

Michał Szczęch 68 324 88 19 [email protected]
Wczoraj uczestnicy projektu spotkali się ze starostą i pracodawcami w jednej z miejscowych restauracji, by opowiedzieć o tym, czego się nauczyli
Wczoraj uczestnicy projektu spotkali się ze starostą i pracodawcami w jednej z miejscowych restauracji, by opowiedzieć o tym, czego się nauczyli fot. Michał Szczęch
Pracują w biurach, w fabrykach mebli, firmach ochroniarskich, restauracjach a nawet w prosektorium. Przyjechali z Niemiec, by uczyć się u nas zawodu. Przy okazji poznają polską kulturę i... burzą stereotypy.

Niemiecka młodzież na praktykach w Polsce? Owszem, można się zdziwić. Przecież to zazwyczaj my wyjeżdżamy do naszych zachodnich sąsiadów za pracą. Tym razem to jednak Niemcy przyjechali do nas. Wszystko w ramach programu IdA Buddys - integracja przez wymianę. To transnarodowy projekt z budżetem 1,7 miliona euro, finansowany przez Europejski Fundusz Społeczny. Przygotowuje młodych, bezrobotnych Niemców z terenów Brandenburgii do integracji na rynku zawodowym.

Czego uczą się u nas ci młodzi ludzie? - Przede wszystkim zawodu - twierdzi Radek Gluba, jeden z koordynatorów projektu. - Poznają też polską kulturę. Przy okazji uczą się języka.
A niektórzy z polszczyzną, jakże trudną, świetnie sobie radzą. Między innymi Katharina Peicher, absolwentka anglistyki, która z językiem polskim wiąże swoją przyszłość. Potrafi już coś o sobie powiedzieć. Na zajęciach z Agnieszką Gąsiorowską uczyła się między innymi śpiewać "Sto lat" i "Panie Janie". - Chciałabym być konsultantem w jakiejś firmie na rynek polski i angielski. - zdradza swoje plany zawodowe. - Teraz praktykę odbywam w zakładzie produkcji mebli, w administracji i podoba mi się tutaj. Nasz naród jest bardzo dokładny. Polacy mają w sobie za to zdecydowanie więcej luzu i zaangażowania. To ciekawe zderzenie niemieckiej precyzji i polskiej emocjonalności.
Christian Weiser ukończył szkołę zawodową. Jest spawaczem. Dlaczego zdecydował się wziął udział w projekcie? - Nie mogłem znaleźć w swoich stronach pracy - mówi. - Dlatego doświadczenie zdobywam w Krośnie. Praca jest męcząca, ale warto, bo wiele się tutaj uczę. Dodatkowy bonus to polskie dziewczyny, które są przepiękne.

Jednym z 16 uczestników programu jest również Martin May. Od dziecka marzył, by pracować w prosektorium. W Polsce je zrealizował. - Zawsze chciałem przygotowywać zmarłych do pogrzebów - opowiada. - W Krośnie niestety nie dostałem zatrudnienia. Zgonów jest tutaj za mało. Dojeżdżam do Zielonej Góry. Obserwowałem tam sekcje zwłok. Dla ułatwienia współpracownicy na kartkach rozpisali mi nazwy poszczególnych części ciała. Jak wrócę do siebie, chciałbym otworzyć własny dom pogrzebowy.

A jak gościom zza Odry podoba się miasto? - Jest bardzo kameralne, dzięki czemu trudno się tutaj zgubić - uśmiecha się David Magdeburg, stażysta w firmie ochroniarskiej. - Najbardziej podobają mi się wielkie schody przy parku. Naliczyłem 186 stopni! Pokonywałem je niemal codziennie.
Stażystów zaskakuje również polska otwartość i zaangażowanie w pracy. My takich zalet zazwyczaj nie dostrzegamy. Dlatego stwierdzenie, że polski rynek przyciąga niemiecką młodzież atrakcyjnością, może zaskakiwać.

A jak na stażystów z Niemiec reagują pracodawcy? - Znaleźć zatrudnienie dla tylu osób nie było zajęciem łatwym - opowiada zaangażowana w projekt Anna Mrozowicz, pracownik starostwa. - Niektórzy boją się bariery językowej, inni myślą stereotypami. A przecież ci młodzi ludzie to doskonali pracownicy. Wciąż można się po nich zgłaszać, bo taki program potrwa do końca przyszłego roku.

Starosta Jacek Hoffman żywi nadzieję, że uda się w przyszłości stworzyć bliźniaczy projekt dla młodzieży z powiatu krośnieńskiego. Na pewno warto. Ponad 60 procent bezrobotnych z Niemiec po takich szkoleniach dostaje u siebie pracę. Takie spotkania międzykulturowe to nie tylko nauka zawodu. To również integracja, otwieranie się na Europę. Ogromne wyzwanie dla młodego człowieka, które ubogaca.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska