Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemiecka spółka przejęła nowosolskiego potentata

MICHAŁ IWANOWSKI 0 68 324 88 12 [email protected]
Na siedzibie Geppo wisiał do niedawna szyld nowosolskiego potentata. Dziś jest szyld firmy TEW.
Na siedzibie Geppo wisiał do niedawna szyld nowosolskiego potentata. Dziś jest szyld firmy TEW. fot. Marek Marcinkowski
Nie ma już firmy Geppo, która od wielu lat gospodarowała odpadami w Nowej Soli, a niedawno wybudowała nowoczesną sortownię śmieci w Kiełczu. Przejęła ją wraz z pracownikami niemiecka spółka TEW.

O fuzji w śmieciowej branży mówiło się w mieście od kilku miesięcy. Jeszcze rok temu spółka Geppo należąca do kilku nowosolskich wspólników otwierała w Kiełczu supernowoczesną sortownię odpadów. I nie tak dawno zakład poszukiwał specjalistów ds. gospodarki odpadami. Ale pod koniec ub. r. rozeszły się plotki, że Geppo przeżywa kłopoty finansowe i będzie pozbywać się pracowników.

Potem okazało się, że właściciele prowadzą negocjacje w sprawie sprzedaży całości udziałów niemieckiemu inwestorowi. - Jedno jest pewne: zmiana właścicieli nie będzie miała żadnych konsekwencji dla pracowników ani dla klientów naszej firmy - zapewniał nas prezes Geppo Jacek Połomka. - Nasza działalność będzie kontynuowana.

Szefowie Geppo przekonywali też, że zmiana nie ma nic wspólnego z kryzysem.

Auta w jednych barwach

Nabywcą firmy okazał się niemiecki potentat w branży - firma TEW (wchodząca w skład grupy Tönsmeier). - Przejęliśmy ok. 60 pracowników Geppo - informuje prezes nowosolskiej firmy TEW Grzegorz Wiater. - O pracę nie powinni się bać, bo jest jej dużo.

Tym niemniej, jak podkreśla Wiater, kryzys zaczął dokuczać także branży śmieciowej. - Ceny skupu surowców wtórnych dość mocno spadły, co nie jest dla nas bez znaczenia - mówi.

Głównym "kąskiem", który zdecydował o zakupie Geppo była właśnie sortownia w Kiełczu.

- Dzięki temu będziemy mogli sprawnie prowadzić segregację odpadów w całym regionie - dodaje Wiater. - Dla naszych klientów nie ma to jednak wielkiego znaczenia, poza tym, że na ulice wyjadą śmieciarki jednej firmy, a nie jak dotąd, dwóch.

Zanim coś wyrzucimy

1 stycznia, czyli jeszcze przed fuzją firm, w Nowej Soli podrożały usługi śmieciowe. Np. w lokalach komunalnych stawka za wywóz odpadów podskoczyła z 6,85 zł do 7,68 zł od osoby miesięcznie. - Propozycja była powyżej 8 zł, ale dzięki temu, że jesteśmy dużym klientem, udało nam się wynegocjować niższą stawkę - mówi kierowniczka działu eksploatacji Zakładu Usług Mieszkaniowych Maria Bielech.

Spadek cen surowców wtórnych, na których zarabiają firmy gospodarujące odpadami, spowodowany jest mniejszym zapotrzebowaniem na plastik, metal, czy papier, co wynika ze spowolnienia w całej gospodarce. Żeby przetrwać, zakłady podnoszą więc ceny usług. Ale paradoksalnie kryzys może też spowodować, że śmietniki będą się zapełniać znacznie wolniej. Bo zanim coś wyrzucimy, dwa razy się zastanowimy, czy nam się to jeszcze nie przyda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska