Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemieckie śmieci wylądowały w lesie pod Gorzowem

Anna Rimke 0 95 722 57 72 [email protected]
Wśród śmieci są gazety, ulotki i faktury w języku niemieckim. - Stąd pewność, że odpady pochodzą zza zachodniej granicy - pokazuje Marek Bartnik ze straży leśnej w Nadleśnictwie Skwierzyna
Wśród śmieci są gazety, ulotki i faktury w języku niemieckim. - Stąd pewność, że odpady pochodzą zza zachodniej granicy - pokazuje Marek Bartnik ze straży leśnej w Nadleśnictwie Skwierzyna fot. Kazimierz Ligocki
To była ogromna hałda. Pracownicy nadleśnictwa szacują, że śmieci musiały być przywiezione samochodem o ładowności do najmniej 3,5 tony. Wczoraj przed 9.00 policjanci, strażnicy leśni i pracownicy Nadleśnictwa Skwierzyna sprawdzali stos worków z odpadami.

Śmieci leżały na parkingu leśnym przy drodze ze Skwierzyny do Sulęcina. Teren należy do gminy Deszczno, ale lasy podlegają nadleśnictwu w Skwierzynie. - Odpady zauważyliśmy w środę. Nie mogliśmy jednak wcześniej ich sprzątnąć, bo czekaliśmy na policję - informuje Waldemar Kowalewski, komendant straży leśnej.

Ustalą, kto śmieci

Wczoraj od rana pracownicy z policjantami rozpakowywali worek po worku, żeby znaleźć informacje, skąd odpady pochodzą. W plastikowych workach było mnóstwo wieszaków na ubrania, odpadki z barów oraz faktur, ulotek z lokali gastronomicznych, a nawet około 100 plakatów informujących o majowej imprezie. Po godzinie połowa odpadów zapełniła wielki kontener i naczepę dostawczego lublina. Później zapełnił się drugi kontener.

Policjanci zabezpieczali co ciekawsze kwity znalezione wśród odpadów. Na tej podstawie i przy współpracy z policją niemiecką ustalą właściciela śmieci, a potem - osoby, które przywiozły odpady do lasu. - To najpewniej ktoś z Polski zrobił taki interes. Odebrał tam śmieci za pieniądze i tu się ich pozbył za darmo - komentuje jeden z policjantów, który zbierał dowody podczas wczorajszej akcji.

Zamontują kamery

- Tylko w ubiegłym roku na sprzątanie takich wysypisk nasze nadleśnictwo wydało 100 tys. zł. Ale tak duży śmietnik mamy pierwszy raz - przyznaje Kowalewski. Śmieci zza Odry wcześniej też trafiały do lasów w okolicach Słubic, Ośna Lubuskiego i Lubniewic.

Gmina Deszczno w ubiegłym roku sprzątnęła z lasów 200 ton odpadów. - Były wśród nich również niemieckie, ale częściej trafiają do nas śmieci z Gorzowa. Ostatnio namierzyliśmy właściciela jednego z barów, który w lesie zostawił swoje odpadki - mówi wójt Deszczna Jacek Wójcicki. Zdradza on, że wkrótce lasy na terenie gminy będą monitorowane. Gmina razem z Nadleśnictwem Lubniewice zakupi specjalne kamery, które będą montowane w budkach lęgowych.

Dwa lata temu w Lubuskiem policja tylko cztery razy wszczynała postępowanie w sprawie zaśmiecania przyrody. W ubiegłym roku zgłoszonych było takich 12 spraw, z których osiem się potwierdziło i w każdej z nich udało się ustalić sprawcę. W tym roku to jest piąty przypadek nielegalnego składowania odpadów. W dwóch sprawcy zostali już złapani.

Za nielegalne przyjmowanie, składowanie, przerabianie i transport substancji szkodliwych oraz zanieczyszczanie środowiska grozi kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska