Jest problem, którego być nie powinno. Wystarczy bowiem tylko jeden telefon - odwołanie wizyty trwa niecałe pół minuty. Ale wielu (bardzo wielu) chorych tego nie robi. Z danych wynika, że są dni, kiedy co druga wizyta nie dochodzi do skutku.
Lekarze o problemie mówią od lat.
- Dziesiątki kampanii społecznych, liczne apele, uświadamianie pacjentom, jak poważne konsekwencje finansowe oraz organizacyjne ma pozostawianie "pustych wizyt" i nic - przyznaje Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie. - Praktycznie nie ma efektów.
Z informacji Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie wynika, że w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2024 r. liczba nieodbytych wizyt jest porównywalna z rokiem poprzednim. Czyli zmieniło się niewiele.
- A przecież to takie proste: Nie idziemy do lekarza a jesteśmy umówieni? Odwołujemy wizytę.
Ostatnie statystyki Narodowego Funduszu Zdrowia dotyczą roku 2023. Wynika z nich, że przez cały poprzedni rok nie odbyło się 1,3 mln umówionych wcześniej wizyt lekarskich. Najwięcej wizyt przepadło u lekarzy ortopedów. Drudzy w kolejności są kardiolodzy. Trzeci fizjoterapeuci. Wysoko w tym niechlubnym rankingu są także lekarze dentyści i wizyty stomatologiczne, ale także, co szczególnie zaskakuje... onkolodzy.
- To jest ważny problem społeczny - podkreśla Michał Bulsa. - System ochrony zdrowia w Polsce wymaga przebudowania, ale pewien społeczny rachunek sumienia muszą także zrobić pacjenci. Nie odwołane, puste wizyty to w praktyce po prostu dłuższe kolejki do specjalistów. Bardzo często słyszymy tłumaczenia: bo wizyta była zaplanowana z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, więc o niej zapomniałem albo skorzystałem z pomocy lekarza prywatnie.
Lekarze zapewniają, że rozumieją pacjentów. Nie ma w tym nic dziwnego, że chory chce się szybciej skontaktować z lekarzem.
- Problem polega na tym, że wcześniejsza wizyta nie zostaje odwołana!
Jak dodaje Jacek Bujko, lekarz zajmujący się medycyną rodzinną, dziennie u lekarzy poz przepada nawet kilka wizyt.
Podobnie mówią szczecińscy lekarze dentyści. Im przepada nawet dwie, trzy wizyty dziennie.
- Niestety pacjenci nie przywiązują wagi do tego, że w miejsce jednego pacjenta może wejść inny - mówi Ewa Tomaszewska, lekarz dentysta. - Nie rozumieją, że nieodwołana wizyta to jest stracony czas, stracone pieniądze i starta społeczna. Wizyta na NFZ to przecież wizyta finansowana przez nas wszystkich, przez ten legendarny "system", który dotyczy wszystkich, a według niektórych nie dotyczy nikogo.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?