Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepewny grunt

RENATA OCHWAT (95) 722 57 72 [email protected]
Piotr Jaszewski z Gorzowa handluje już kilka lat, wcześniej na spornym gruncie, teraz już na nowym targowisku przy ul. Przemysłowej. - Walczyć o swoje trzeba - mówi.
Piotr Jaszewski z Gorzowa handluje już kilka lat, wcześniej na spornym gruncie, teraz już na nowym targowisku przy ul. Przemysłowej. - Walczyć o swoje trzeba - mówi. fot. Paweł Siarkiewicz
Za 6 mln zł spółka zza oceanu miała wczoraj kupić od miasta teren pod wielkie centrum handlowo-rozrywkowe. Zrezygnowała w ostatniej chwili.

To efekt sporu kupców z władzami miasta. W 2002 r. miasto wydzierżawiło im na dziesięć lat targowisko na Zawarciu, ale ponad rok temu rozwiązało umowę, żeby mieć grunt dla inwestora. Kupcy zostali przeniesieni tylko niecałe 100 m dalej, ale się z tym nie pogodzili. Walczyli m.in. o zwrot nakładów na urządzenie targowiska. Sąd Apelacyjny w Poznaniu ich roszczenia odrzucił. Jednak w uzasadnieniu stwierdził, że nie doszło do skutecznego wypowiedzenia umowy o dzierżawę. - Kupcy są więc nadal dzierżawcami. Miasto nie może sprzedać terenu - mówi ich prawnik Zbigniew Dybkowski z Krakowa.

Faks późnym popołudniem

Z naszych informacji wynika, że kupcy powiadomili spółkę Apollo-Rida Poland o sądowym uzasadnieniu. To dlatego wczoraj o 9.00 w pałacyku przy ul. Kazimierza Wielkiego, gdzie planowano uroczyście podpisać umowę, pojawił się tylko prezydent Tadeusz Jędrzejczak. Powiedział nam, że Amerykanie dzień wcześniej późnym popołudniem przysłali faks odwołujący spotkanie, po czym odjechał.
- Dostaliśmy oficjalną informację, iż kontrahent nie może przystąpić do podpisania umowy. Kupcy poinformowali go, że nadal są dzierżawcami. Kontrahent chce sprawdzić stan prawny działki. Żadnych terminów nie wyznaczył - mówi ,,GL'' wiceprezydent Ewa Piekarz.

Kto działa na szkodę

Pytana przez nas, kto poniesie za to odpowiedzialność, E. Piekarz odpowiada, że urzędnicy nie popełnili błędu. Jej zdaniem z uzasadnienia wyroku nie wynika, że rozwiązanie umowy było nieskuteczne. - Kupcy działają na szkodę miasta i gorzowianie powinni o tym wiedzieć - mówiła wiceprezydent na wczorajszej sesji Rady Miasta.
Zdaniem gorzowskiego prawnika Jerzego Wierchowicza teraz są dwa wyjścia.
- Miasto może dojść do porozumienia z kupcami lub spróbować sprzedać działkę z ich prawem do dzierżawy. Wtedy to Amerykanie będą walczyć z kupcami - tłumaczy. Tyle że to mało prawdopodobne, żeby inwestor chciał ryzykować włożenie 50 mln dolarów w niepewny biznes. Jakie są plany Amerykanów, nie wiadomo. Wczoraj przez cały dzień nie udało nam się skontaktować z przedstawicielami Apollo-Rida Poland.
Reprezentujący gorzowskich kupców Czesław Trusz zapowiedział, że handlowcy nie odstąpią od walki o swoje. Na razie jednak opierają się tylko na uzasadnieniu wyroku. Ich prawnik zabiega, żeby potwierdził to odrębny wyrok gorzowskiego sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska