Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepokój w gminie Polkowice. Sepsa zabiła dziecko

JAN WALCZAK 0 76 835 81 11 [email protected]
- To wielki dramat. Niemowlę miało prawdopodobnie obniżony układ odpornościowy - mówi powiatowy inspektor sanitarny Jan Mielnikiewicz.
- To wielki dramat. Niemowlę miało prawdopodobnie obniżony układ odpornościowy - mówi powiatowy inspektor sanitarny Jan Mielnikiewicz. fot. Jan Walczak
W jednej ze wsi w gminie Polkowice zmarło dziecko, u którego lekarze zdiagnozowali sepsę. - Potwierdzam - mówi powiatowy inspektor sanitarny Jan Mielnikiewicz. - Ale nie ma zagrożenia dla innych osób - uspokaja.

O tym, że w gminie we wtorek zmarło niemowlę z podejrzeniem sepsy, zaalarmowała nas anonimowo Czytelniczka. - Chciałabym, żebyście nagłośnili tę sprawę - prosiła. - Z tego co wiem, taką diagnozę postawili lekarze z Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych - dodała.

Skontaktowaliśmy się więc z dyrekcją placówki. - Nie otrzymałam oficjalnej informacji o tym, że śmierć nastąpiła z powodu sepsy - poinformowała nas dyrektor polkowickiej przychodni Mariola Kośmider. Potwierdziła, że nie żyje mały pacjent z rejonu lecznicy. Rodzice przyszli z nim na początku ubiegłego tygodnia do lekarza w Polkowicach. - Nie wypowiadam się w tej chwili na ten temat - oświadczyła szefowa lecznicy. - W tej kwestii proszę o skontaktowanie się z sanepidem, który przejął i bada sprawę - dodała.

Jednak jak się dowiedzieliśmy, specjalne preparaty, zapobiegające rozwojowi bakterii sepsy, zostały podane rodzicom i lekarzom, którzy mieli kontakt ze zmarłym we wtorek niemowlęciem.

W Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej udało nam się dzisiaj porozmawiać w tej sprawie z powiatowym inspektorem Janem Mielnikiewiczem. - Faktycznie w miniony wtorek zmarło dwumiesięczne niemowlę. Niestety, nie udało się go uratować, pomimo że było leczone do samego końca w szpitalu - dodaje.

To pierwszy tego typu przypadek na terenie powiatu. Jak ustalili specjaliści, przyczyną śmierci było meningokokowe zapalenie opon mózgowych. Choroba, jak mówi J. Mielnikiewicz, miała szybki przebieg. - Rodzice dziecka pozostają pod naszym nadzorem - mówi inspektor.

Gdzie niemowlę mogło zarazić się bakteriami? - To trudne do ustalenia. Szczerze mówiąc występują one wszędzie - stwierdza szef polkowickiego sanepidu. - To wielki dramat. Niemowlę miało najprawdopodobniej obniżony układ odpornościowy, było podatne na tego rodzaju zakażenie - stwierdza. Zapewnia, że nie ma zagrożenia dla innych ludzi, a sytuacja jest pod kontrolą.

Szef sanepidu zapewnia, że obecnie na rynku są szczepionki przeciwko bakteriom wywołującym sepsę. Nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska