Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieprawidłowości w przyznawaniu funduszy unijnych

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
Pracowników zielonogórskiego departamentu EFS czeka przegląd kadrowy (fot. Paweł Janczaruk)
Pracowników zielonogórskiego departamentu EFS czeka przegląd kadrowy (fot. Paweł Janczaruk)
Kilkadziesiąt zastrzeżeń mieli kontrolerzy do pracy departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego. Jego pracownikom grożą zwolnienia, a w najlepszym przypadku - szkolenia.

Departament Europejskiego Funduszu Społecznego zajmuje się tzw. projektami miękkimi. Chodzi o to, że pieniądze z EFS mają służyć podnoszeniu kwalifikacji, zdobywaniu dodatkowych zawodów, tworzeniu miejsc prac, podnoszeniu wiedzy z zakresu kultury czy sztuki. Do dyspozycji EFS są dziesiątki milionów złotych. Urzędnicy EFS ogłaszają konkursy, a instytucje chcące prowadzić szkolenia np. w zakresie zdobywania nowych zawodów zgłaszają swoje oferty czy projekty. Ich oceną zajmowali się urzędnicy EFS. Jeśli projekt został pozytywnie oceniony, departament finansował szkolenia, a później je rozliczał. Przez ostatnie dni na zlecenie urzędu marszałkowskiego oceną pracy zielonogórskiego EFS zajmowali się kontrolerzy.

- Byli to niezależni eksperci, spoza naszego województwa - zapewniał w środę na konferencji prasowej wicemarszałek Maciej Szykuła, który zapoznał dziennikarzy z wynikami kontroli. Wnioski są bardzo krytyczne. Sprawdzający zgłosili ponad 20 zastrzeżeń, a dotyczyły one tzw. wysokiego i dużego stopnia ryzyka.

Czytaj też: Zielona Góra, Gorzów, Lubsko… mają zwrócić 10 milionów zł z dotacji unijnych

Co wzbudziło wątpliwości kontrolerów? Według wicemarszałka nieprawidłowości dotyczyły zarówno procesu przyjmowania wniosków, ich oceny merytorycznej i formalnej, terminowości oceny, jak też samego rozliczania. Ale to nie wszystko. Z zestawiania, które wręczono dziennikarzom, wynika, że brakowało chociażby procedur umożliwiających przekazanie projektów na etapie negocjacji do ponownej oceny merytorycznej, nieterminowo pracowała komisja oceny projektów, panował bałagan w dokumentacji.

W zestawieniu podano, że nieprawidłowości dotyczyły chociażby wniosków firmy PERFEKT CONSULTING, Centrum Edukacji w Nowej Soli, Stowarzyszenia Lokalnych Inicjatyw i Działań Oddolnych LIDO, Gubińskiego Domu Kultury czy Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej.

Wicemarszałek Szykuła dodał, że wiele projektów zostało zaakceptowanych i opłaconych, chociaż nie kwalifikowały się do dofinansowania. Takie sprawy już trafiły lub trafią do prokuratury. To prokurator, a później niewątpliwie sąd zadecyduje, czy zainteresowany będzie musiał zwrócić otrzymane pieniądze. A chodzi o wiele milionów złotych.

Czytaj też: Dodatkowe pieniądze z Unii przeszły nam koło nosa

Wicemarszałek Szykuła dodał, że usterki i nieprawidłowości wskazane przez kontrolujących będą eliminowane. Niebawem też pracowników zielonogórskiego departamentu EFS czeka przegląd kadrowy. To oznacza zwolnienia, a w najlepszym przypadku - szkolenia i przekwalifikowania. Wicemarszałek przyznał, że niektórzy urzędnicy nie są przygotowani do pełnienia swoich funkcji i wykonywania obowiązków. Zastrzegł też, że nie chodzi o podtekst polityczny.

W kuluarach można usłyszeć, że duże kłopoty czekają byłego wicemarszałka Tomasza Wontora. To on z ramienia urzędu marszałkowskiego nadzorował pracę departamentu EFS.

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska