"Niesamowite Lubuskie" - te zdjęcia pokochały już miliony! O społeczności, ale i pięknie naszego regionu rozmawiamy z założycielem grupy

Pamiętam, że założyłem „Niesamowite Lubuskie” dokładnie 1 lutego 2018 roku. W turystyce pracuję już od 6 lat i zawsze, niezależnie od podejmowanych inicjatyw, staram się wychodzić poza zakres moich obowiązków. Chciałem, by rejsy po Odrze były popularniejszą atrakcją. Żeby to się mogło udać, to sam region musi stać się bardziej znany.

Nie pojedyncza atrakcja, ale dopiero ich suma przyciągnie do Lubuskiego turystów.

Stwierdziłem, że nie ma takiej facebookowej grupy, gdzie ludzie w luźny sposób mogliby się wymieniać informacjami, wskazówkami, zdjęciami na temat naszego regionu. A jednocześnie wierzyłem, że to właśnie ludzie mają w sobie niesamowitą energię, by stworzyć wzajemnie motywującą się do zgłębiania regionu społeczność. Trzeba dać im tylko iskrę. Teraz mogę już chyba powiedzieć, że te założenia się spełniły.

Mam olbrzymią satysfakcję, gdy ktoś na grupę wrzuci zdjęcie, a ktoś inny skomentuje np.: „Mieszkam 5 kilometrów od tego miejsca, a nigdy o tym nie wiedziałem. Jutro tam jadę!”. To naprawdę cieszy.

Zobacz również:

• Chlastawa z lotu ptaka! Zabytki i wielką fabrykę mebli sfotografował przy pomocy drona Grzegorz Walkowski

No pewnie! Nie jestem przewodnikiem. Połowy tych rzeczy, które publikowali na Facebooku członkowie grupy, nie znałem. Wiadomo, że trochę jeżdżę po regionie, pływam statkami od Głogowa do Kostrzyna nad Odrą. Poznałem tę linię Odry razem z okolicami. Ale inne regiony Lubuskiego były mi praktycznie nieznane. Dzięki ludziom, ich publikacjom, odkryłem mnóstwo ciekawych miejsc w regionie. Udało nam się stworzyć fajną bazę związaną z turystyką i regionem. Nawet o tych najmniejszych miejscowościach w Lubuskiem.

Jeżdżę często na różne targi turystyczne. Odniosłem na nich wrażenie, że Lubuskie ma ogromny potencjał, który jeszcze jest do końca niewykorzystany, nieodkryty. Jesteśmy dość młodym województwem, budowało je społeczeństwo napływowe. Różne mamy stroje ludowe, różnorodną kuchnię. Jesteśmy tyglem wielu kultur. Gdy rozmawiałem o Lubuskim z innymi w Polsce, to kojarzono nas z żużlem, winem, Winobraniem, lasami i jeziorami. Uważam, że jeżeli tak już jest, to nie ma co się kopać z koniem, ale wykorzystać to, co mamy. W dobie pandemii widać, jak Lubuskie zyskało na turystyce, bo wszyscy szukali takich właśnie nieodkrytych, mniej zatłoczonych miejsc.

Szukałem określenia, które w jednym słowie ujmie wszystko, co chciałem przekazać. Słowo „niesamowite” jest bardzo pojemne. Gdy pisałem regulamin grupy, podkreśliłem, że sposób wyrażania tej niesamowitości jest bardzo subiektywny. Jedna rzecz dla danej osoby będzie ładna, dla innej brzydka. Nazwa chyba jest trafiona, przyjęła się, bo nie określa jakichś sztywnych ram, daje swobodę. Często mówi się, że „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Mnóstwo ludzi odkryło coś ciekawego we własnym sąsiedztwie, ale też dzięki grupie wybierali się na wycieczki na drugą stronę województwa. To właśnie społeczność grupy zrobiła olbrzymią robotę w promocji turystycznej naszego regionu. Siłą jest swobodna wymiana pomysłów, zdjęć i ciekawostek. Chciałem dać ludziom powód do tego, by byli dumni z tego, gdzie mieszkają. A to może się udać poprzez pokazanie, ile mamy fajnych miejsc.

Możemy być naprawdę dumni z tego, gdzie żyjemy.

Jestem w tym regionie po prostu zakochany. Może to truizmy, ale zachwycają mnie nasze jeziora, lasy. Jesteśmy takimi drugimi Mazurami, a mało kto o tym wie. Mamy też świetne położenie – blisko stąd w góry, nad morze. Mieszkają tu wyjątkowi ludzie… Mocną stroną naszego województwa są rzeki. Wyróżnia nas też na pewno czyste powietrze. W zderzeniu z innymi regionami wypadamy tutaj raczej na plus. Chociażby z racji poziomu zalesienia Lubuskiego. Może nie mamy wielkich kurortów. Ale ludzie mogą tu przyjechać odpocząć, obcować z przyrodą. W końcu też na coś postawiliśmy. Mam tutaj na myśli winiarstwo. Myślę, że to dobra droga. I warto budować naszą renomę wokół tego tematu.

Będę tu bardzo subiektywny. Najpiękniejsze miejsce to… przystań w Bobrownikach (śmiech). Przystań działa od 2017 roku. By do niej dojechać, trzeba skręcić na trasie z Zielonej Góry na Nową Sól na Otyń. Przystań znajduje się nad starym dorzeczem Odry. Jest tam przepięknie. Czasem w trasie potrafię skręcić właśnie po to, by to miejsce znów odwiedzić, przejść się, pooddychać, przewietrzyć głowę. Tam odpoczywam.

Zobacz również:

• Żeglujecie po Jeziorze Sławskim? Zobaczcie słynny akwen z lotu ptaka! Zdjęcia z drona Grzegorza Walkowskiego zachwycają!

Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Mamy Zefira i Lagunę, 9 dużych portów i 10 małych przystani. Na odcinku 220 kilometrów znajduje się 19 miejsc, gdzie możemy się zatrzymać. Mazury tak chyba nie mają. Infrastrukturalnie zrobiono bardzo dużo. Ale Odra pokazuje nam, że potrzebuje uregulowania. Jeśli nie zostanie doprowadzona do co najmniej 3 klasy żeglowności, to bez tej podstawy nic nie zrobimy. Potencjał jest ogromny, jednak wciąż brakuje nam tej stabilności w rzece. Ale to wiąże się z pracami melioracyjnymi.

• Lubuskie jest niesamowite, a woda jest w nim cudowna. Zobacz niesamowite zdjęcia jezior

Bardzo fajnie odbierane są ciekawostki. Zaangażowanie potrafi być też ogromne przy pięknych zdjęciach. W tym roku wszystkie fotografie na grupie wywołały w sumie półtora miliona reakcji. Cieszy mnie też zaangażowanie mieszkańców.

To grupa, która żyje dzięki ludziom, a jej członkowie bardzo się w nią angażują. Zdarzało się, że mieszkańcy pisali do mnie z prośbą o interwencję w jakiejś sprawie.

Dzięki grupie rodziły się też związki. Ktoś komuś polajkował, skomentował zdjęcie i tak zaczynała się znajomość. Początki grupy były takie, że nie nadążałem z odczytywaniem kolejnych powiadomień. Cieszę się, że to dla mieszkańców ważne miejsce.

Wideo: Rowerem po gminie Sulechów:

Tych zdjęć na grupie jest już około 100 tysięcy. Musiałem przejrzeć je wszystkie. A zapadła mi w pamięć fotografia… jelenia-albinosa. Pan zrobił je na spacerze, komórką. Wrzucił i za chwilę miał mnóstwo reakcji. To pokazuje, że ludzie lubią takie nietypowe rzeczy. Czasem staram się wykorzystywać to, że w grupie działa tyle osób. I zamieszczać np. posty o jakichś postawach proekologicznych. Teraz ruszamy z kolejną akcją, promowania lubuskich producentów. Czasem nie wiemy, że jakaś firma, o której wiele słyszymy, wywodzi się właśnie stąd. Chcemy właśnie takie przedsiębiorstwa pokazać innym.

"Niesamowite Lubuskie" tworzą niezwykli Lubuszanie. Jak wybrać choć parę zdjęć pokazujących piękno naszego województwa? W galerii prezentujemy niektóre fotografie, które walczyły na grupie o tytuł "Zdjęcia roku". Dziękujemy ich autorom za zgodę na publikację.