Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niesamowity koncert w Zielonej Górze! Zebrano 15 ton żywności! To rekord akcji "Podziel się posiłkiem"!

Marta Szkudlarek 68 324 88 54 [email protected]
Krzysztof Ibisz był rozchwytywany przez publiczność.
Krzysztof Ibisz był rozchwytywany przez publiczność. fot. Paweł Janczaruk
Rekordowy wynik padł dzięki mieszkańcom, a także przyjezdnym gościom. Niemałe brawa należą się gwiazdom, które na deskach sceny wystąpiły za darmo. I to bez marudzenia!

W sobotę już po 19.00 do autobusów koło centrum czy dworca PKP nie można było wsiąść. Tłok niesamowity. A wszyscy pasażerowie wysiedli na jednym przystanku. Na ul. Sulechowskiej przy centrum rekreacyjno-sportowym.

W rękach siatki wypchane makaronami, mąką, olejem, ryżem, konserwami czy dżemem. Z miejsca koncertu, co kwadrans odjeżdżał samochód dostawczy po brzegi wypakowany produktami spożywczymi. A wszystko to dla dzieci, których rodziny ucierpiały podczas tegorocznych powodzi. - Przejeżdżałem koło Bogatyni zaraz po tym, jak miasto zalała woda. Dosłownie zalała. Widziałem pływające wanny, lodówki, stoły z jedzeniem. Wiem, że mieszkańcy potrzebują tam pomocy. Dlatego na koncert zabrałem całą rodzinę. Żeby pokazać, że solidaryzujemy się z tymi ludźmi - tłumaczy Grzegorz Wasilewski z Sulechowa.

Dochodzi godz. 20.00. Za sceną wielka krzątanina. Ostatnie poprawki fryzury Maćka Dowbora. Tancerki z grupy Spoko coraz bardziej się rozciągają, żeby jak najlepiej wypaść u boku Stachurskiego. Bo to ten artysta zaczyna wielki koncert pod hasłem "Podziel się posiłkiem". - Otwierać takie wydarzenie to czysta przyjemność - zapewnia wokalista. A publika przyjmuje go wielkimi brawami.

Do następnego występu już przygotowuje się grupa Big Cyc. Wyciągają gitary, Skiba chwyta koło ratunkowe i nim się człowiek obejrzy, zespół już na scenie. Czym różni się taki występ od koncertów, które dają na co dzień? - Taki koncert to zupełnie inna bajka. Trzymamy się żelaznego scenariusza, jest wielu wykonawców. Ale nie zawsze tak chętnie bierzemy udział w takich akcjach. Wszystko zależy od organizatora. Bo są i tacy, którzy dzięki gwiazdom chcą zrobić sobie reklamę. Ale Fundacji Polsat można zaufać - śmieje się Skiba. I kiedy kończymy krótką rozmowę artysta biegnie do samochodu. Musi wracać, bo przecież czekają go kolejne występy. I gdy wsiada do auta, ze sceny już schodzi Natalia Lesz.

Fotoreporterzy nie chcą jej wypuścić. Pozuje kilka minut. Blask fleszy oślepia stojących naokoło pracowników. W końcu udaje się dotrzeć do artystki. Pytamy, czy często bierze udział w akcjach charytatywnych? - Przeważnie pierwsza wychodzę z taką inicjatywą. Zresztą w tym roku mam takie założenie, żeby jak najwięcej pomagać. Spełniać dobre uczynki. A przy okazji doskonale się bawić. Bo zielonogórska publiczność jest naprawdę gorąca - mówi Lesz.

Za kulisami co rusz przebiega bożyszcze nastolatek, czyli Piotr Kupicha z Feel. Kiedy pojawia się na scenie, za jej kulisami słychać tylko wielki pisk dziewcząt. Publika go kocha. Zresztą w naszym mieście często można go usłyszeć. - Tak reaguje nie tylko zielonogórska publiczność. Cała Polska jest dla nas niesamowita. Zresztą Feel się fajnie starzeje w tym kraju. Piosenki dojrzewają wraz z nami - stwierdza Kupicha.

Akcję "Podziel się posiłkiem" już od dwóch lat wspiera Łukasz Zagrobelny. - Lubię w ten sposób pomagać, to mnie bardzo satysfakcjonuje. A poza tym ta akcja, nie mogło mnie tutaj zabraknąć! - podsumowuje Zagrobelny.

Pięć minut przed występem zjawia się Czarek Pazura. Wysiada z samochodu, pędzi do makijażystek. Make-up gotowy. Wskakuje na scenę. Jak zwykle rozbawia naszą publikę. A potem chętnie rozmawia z dziennikarzami. Już nigdzie się nie spieszy. Ważne, że dotarł na koncert. Fotoreporterzy robią zdjęcia, a dziewczyny wzdychają: "Czaruś…". Pazura uśmiecha się do dziewcząt. I odchodzi. - Panie Czarku, dlaczego tak chętnie pan pomaga? - pytam. - Bo moje pokolenie pomoc ma we krwi. To coś naturalnego. Zresztą bez wzajemnej pomocy nie przetrwalibyśmy trudnych chwil - tłumaczy Pazura.
Na koniec dwa zespoły, które jeszcze usłyszymy w Zielonej Górze i to już niebawem. Video oraz Volver zaprezentują się także podczas Winobrania. - Zobaczymy się z zielonogórzanami na nieco dłuższym koncercie. I mam nadzieję, że będą się równie dobrze bawić, jak teraz - mówi wokalista Volver. - Zapraszamy na nasz koncert! - woła wokalista Video.

Niektórym mówimy do zobaczenia i czas na powrót. Niektórzy marudzą, że koncert krótki. Ale za to jaka satysfakcja, że pobiliśmy rekord. I naprawdę pomogliśmy głodnym dzieciom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska