Adam Stawczyk pracę jako dyrektor w mocno zaniedbanym i niszczejącym Żagańskim Pałacu Kultury rozpoczął w 1975 r. Mimo niedogodności minionej epoki budowlę Bironów i Talleyrandów doprowadził niemal do czasów świetności. - Dla pałacu poświęcił swoje życie rodzinne.
Na budowie przebywał od rana do wieczora - wspomina swojego przyjaciela Stanisław Piniuta, który jako wieloletni dyrektor szkoły muzycznej przypomina także o współpracy w tworzeniu m.in. Letniej Akademii Muzycznej, czy też Międzynarodowego Forum Perkusyjnego. - Był to człowiek bardzo wrażliwy, z wizją. Nigdy nie odmawiał pomocy - podkreśla S. Piniuta.
A. Stawczyk w pałacu dyrektorował do 2003 r. Jednak później nie zaprzestał działalności publicznej. Był prezesem Towarzystwa Przyjaciół Żagania, dał się poznawać jako doskonały przewodnik i fascynat miasta. - W sposób wyjątkowy sprzedawał wiedzę o mieście. Żagań lansował jako małą Wenecję - podaje przykład S. Piniuta.
Były dyrektor pałacu jeszcze kilka dni temu był w żagańskim oddziale "GL". Jak zwykle przypomniał, żeby ukazała się informacja o dyżurach przed sesją rady miasta, ponieważ aktywnie działał jako radny.
Ostatnie grudniowe posiedzenie było ostatnim w jego życiu. Zmarł o ok. godz. 2.00 w nocy na zawał serca. Pogrzeb został zaplanowany we wtorek o godz. 14.00 na cmentarzu w Lesznie Górnym. - Pozostała teraz po tym człowieku wielka szkoda i wielka pustka - podsumowuje krótko ale dobitnie S. Piniuta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?