W czwartek, 14 kwietnia kierowca peugeota wjechał w ogrodzenie przy ul. Sztormowej w Zielonej Górze Starym Kisielinie. Mężczyzna wysiadł z auta, poprosił właścicielkę posesji, aby nie zawiadamiała policji, po czym odjechał.
Kobieta wezwała funkcjonariuszy. Wskazała im stronę, w jaką uciekł kierowca. Poinformowała też, że wyczuła od niego wyraźną woń alkoholu. Policjanci niedaleko w lesie znaleźli porzucony, uszkodzony samochód. Ustalili szybko właściciela auta. Ten z kolei poinformował ich, komu pożyczył peugeota. W ten sposób funkcjonariusze dotarli do kierowcy.
- 26-letni mieszkaniec Nowego Kisielina przyznał się do jazdy po alkoholu, a także do uszkodzenia ogrodzenia - informuje nadkom. Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, miał 0,8 promila. Jak tłumaczył, uciekł z miejsca kolizji ponieważ bał się konsekwencji. Dodatkowo 26-latek ma zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez sąd.
Mężczyzna dostał mandat 500 zł. Odpowie przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz naruszenie sądowego zakazu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!