Nietykalni tylko rowerzyści

Projekt ten lada dzień trafi pod obrady Sejmu. A przypomnijmy też, że projekt Kodeksu wykroczeń podnosi wysokość mandatów za jedno wykroczenie do tysiąca złotych. Dotychczas policjant mógł ukarać kierowcę tak wysokim mandatem, ale za kilka wykroczeń. Czy tak drastyczne kary zmuszą kierowców do przestrzegania przepisów? - Marek Jewuła z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. - Miesiąc temu jechałem ze znajomym do Berlina. Z Warszawy do granicy kierowca nie zapiął pasów, bo jak twierdził, są niewygodne. Ale już na granicy zmienił zdanie. Zdziwionym pasażerom wyjaśnił, że tu za brak pasów można dużo zapłacić. To pokazuje, że wysokie kary mogą zmusić do przestrzegania przepisów i unikania alkoholu.

Nowe prawo przewiduje przepadek samochodu prowadzonego przez kierowcę, który we krwi będzie miał powyżej 0,5 promila alkoholu. W takim razie wypicie dwóch piw czy sto gram wódki, może oznaczać konfiskatą samochodu. Podobną karę poniesie kierowca, który znajduje się pod wpływem narkotyków.
Samochód, motocykl czy ciągnik stracą też ci, którzy po pijanemu spowodują wypadek lub uciekną z miejsca zdarzenia. Nawet jeśli byli trzeźwi, to ich postępowanie, będzie traktowane jako próba ukrycia nietrzeźwości. Ustawa nie przewiduje natomiast konfiskaty roweru, nawet jeśli rowerzysta miał kilka promili alkoholu.

O karze zadecyduje sąd w trybie 24-godzinnym. Skonfiskowane pojazdy trafią na licytacje, a uzyskane pieniądze zasilą konto Funduszu Pomocy Ofiarom Przestępstw. Jeśli kierowca będzie tylko współwłaścicielem auta, wpłaci równowartość części, która należy do niego. Jeśli jednak prowadził po pijanemu samochód pożyczony, służbowy lub kupiony na kredyt, będzie musiał zapłacić karę w wysokości odpowiadającej wartości auta. Projekt przewiduje też obowiązkowe publikacje wizerunków nietrzeźwych kierowców.