- Chcą mnie wyrzucić na bruk - skarży się Jan Łyko, inwalida z Lubska. - Psa się tak nie traktuje, a co dopiero człowieka!
Kłopoty ze wzrokiem miał od dzieciństwa, ale od roku nie widzi wcale. Po pobiciu przez krewnego całkowicie stracił wzrok. Na rodzinę liczyć nie może. A urząd zamiast pomóc, "załatwił" mu eksmisję. Mieszkająca z nim córka z mężem i dziećmi rok temu dostała niewielkie mieszkanie, w tym samym czasie po rozwodzie wyprowadziła się jego żona. Niewidomy został sam z kilkutysięcznym długiem wobec zarządcy.
Czytaj w dzisiejszym wydaniu ,,Gazety Luuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?