Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewielki archipelag na jeziorze Solecko przyciąga jak magnes

Tomasz Rusek
Pan Krzysztof prowadzi wypożyczalnię sprzętu na trenie ośrodka rehabilitacyjno – wypoczynkowego, gdzie jest druga plaża nad jeziorem Solecko
Pan Krzysztof prowadzi wypożyczalnię sprzętu na trenie ośrodka rehabilitacyjno – wypoczynkowego, gdzie jest druga plaża nad jeziorem Solecko Tomasz Rusek
Jeśli chcesz zobaczyć sześć wysp na jednym jeziorze, piękne zbocza porośnięte roślinnością i spokojnie spędzić urlop lub chociaż długi weekend, wybierz się koniecznie nad jezioro Solecko koło Drezdenka. Widoki nie do opisania.

Zwłaszcza z lotu ptaka wygląda to bajecznie. Wielkie jezioro z pięcioma wyspami i jednym półwyspem. Taki archipelag. Wąski przesmyk. A wokół las. To jezioro Solecko, które przesmykiem łączy się z jeziorem Lubiatówko (choć dla niektórych dwa akweny stanowią jeden - nawet w internecie różnie jest to opisywane). W wodzie: m.in. szczupaki i okonie. Ale przez zamoczeniem kija warto się upewnić, że można łowić.

Uwaga na rezerwaty

Szczególnie urokliwe jest właśnie jezioro Lubiatówko. - Położone jest w dolinie, otoczone pięknymi zboczami - opisuje leśniczy leśnictwa Solecko Tomasz Sznajder. I ostrzega: - Na tym terenie znajdują się trzy rezerwaty przyrody, można tu poruszać się pieszo lub rowerem. W 1959 roku zostały utworzone dwa z nich: Czaplenice i Łabędziniec. Ten pierwszy to półwysep, który oddziela oba jeziora. Rosną tu dorodne buki i sosny. Drugi obejmuje pięć małych wysp na Lubiatówku. Jedna z nich przykuwa wzrok. Sosny są ogołocone, a wyspa jest praktycznie… biała. To odchody kormoranów, których jest tu całe mnóstwo. Choć - jak mówi nam T. Szanjder - w tym roku kormorany przeniosły siedlisko. Choć wyspa nadal jest biaława.

Żurawie, czaple...

Na innych wyspach swoje gniazda ma m. in. jak sama nazwa wskazuje czapla siwa i łabędź niemy. Spotkać też tu można żurawie. Największym i najmłodszym (utworzonym w 2000 r.) rezerwatem są wspomniane już Lubiatowskie Uroczyska, które czarują nie tylko czystym jak łza jeziorem, z którego można bez żadnego problemu pić wodę, ale przede wszystkim uroczymi skarpami jeziora oraz rzadką roślinnością. - Tu widoki są naprawdę niecodzienne - dodaje leśniczy. Jeśli ktoś chce zobaczyć prawdziwą leśniczówkę położoną w sercu lasu, musi wybrać się do leśniczego T. Sznajdra. Dwa kilometry od Gościmia zgodnie z drogowskazami trafimy tu bez problemu. Oko cieszy gustownie wyremontowana leśniczówka, przy której zaczyna się ścieżka edukacyjna, którą dojdziemy do trzech opisanych rezerwatów. Szkoda tylko pomimo wielu koszy, które znajdują się na ścieżce, turyści zostawiają po sobie śmieci…

Zobacz również: Opuszczone miasteczko westernowe w Kosinie (woj. lubuskie). Tak wygląda:

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:

Turystyka w Lubuskiem. Zobacz, jakie tajemnice na ciebie czekają!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska