1/16
Nikt nie wie ile jeszcze pocisków, granatów, min, amunicji i...
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa

Niewybuchy w Lubuskiem leżą pod ziemią całymi latami i wciąż są śmiertelnie groźne. Zobacz, co kryje ziemia

Nikt nie wie ile jeszcze pocisków, granatów, min, amunicji i innych niewybuchów skrywa ziemia w Lubuskiem. W 1945 r. przez nasz region przetoczył się front. Miejscami, jak na przykład w Kostrzynie, walki były szczególnie zacięte. Na miasta spadły tysiące ton bomb i pocisków, niektóre nich nie eksplodowały i leżą w ziemi do dzisiaj.

Bywa, że niebezpieczne pociski leżą po prostu na ziemi. Natykają się na nie grzybiarze i spacerowicze. Czasem niewybuchy schowane są pod cienką warstwą ziemi, a czasem znajdowane są w głębokich wykopach w czasie różnych inwestycji. W każdym wypadku są śmiertelnie groźne.

Należy pamiętać, że w przypadku natknięcia się na takie znalezisko, nie należy niebezpiecznego przedmiotu dotykać. Trzeba zawiadomić policję i dopilnować, żeby nikt postronny nie zbliżył się do niewybuchu do czasu przyjazdu patrolu. Najczęściej to właśnie policjanci lub strażnicy miejscy pilnują niewybuchów do czasu, aż zostaną one zabezpieczone i zabrane przez saperów. Tego typu przedmioty są zabierane na poligon i detonowane. Saperzy potwierdzają, że mimo, iż niewybuchy przeleżały w ziemi dziesiątki lat, to wciąż są śmiertelnie niebezpieczne. Czasem wystarczy jeden nieostrożny ruch, aby doszło do tragedii.

Na kolejnych zdjęciach w galerii zobaczysz miejsca i niewybuchy, które zostały znalezione w Lubuskiem.

Zobacz też wideo: Śmiertelny wypadek na drodze krajowej nr 31. Nie żyją dwie osoby



2/16
Opadająca w wyniku suszy woda w Jeziorze Ciemnym w lasach...
fot. Michał Taszarek

Tysiące pocisków w jednym z lubuskich jezior

Opadająca w wyniku suszy woda w Jeziorze Ciemnym w lasach Nadleśnictwa Torzym odkryła tajemnicę sprzed dziesięcioleci. W jeziorze spoczywa niebezpieczny wojenny arsenał.

Saperów zaalarmował jeden z mieszkańców Torzymia, który spacerując brzegiem jeziora, zauważył fragmenty pocisków wystające z wody. Patrol saperski z Krosna Odrzańskiego ocenił, że zatopiony w jeziorze arsenał jest tak pokaźny, że konieczne było wezwanie nurków minerów ze Świnoujścia.

Dotychczas nurkowie wyciągnęli ponad tysiąc pocisków rakietowych z okresu drugiej wojny światowej, głównie kalibru 80 mm. Jednak trudno powiedzieć, ile potrwa akcja, gdyż w wodzie może znajdować się jeszcze 2-3 tys. pocisków.

W akcję zaangażowani byli również funkcjonariusze policji, strażacy z OSP w Torzymiu, a także strażnicy leśni z nadleśnictwa, którzy pomagali w zabezpieczaniu terenu.

Skąd taka ilość amunicji w jeziorze? Prawdopodobnie pod koniec wojny lub tuż po jej zakończeniu pociski zostały wywiezione i celowo wyrzucone do wody.

3/16
Dyżurny szprotawskiej policji otrzymał informacje, że w...
fot. lubuska policja

Miała być impreza, a znaleziono niewybuchy

Dyżurny szprotawskiej policji otrzymał informacje, że w miejscowości Krzywczyce (powiat żagański) znaleziono trzy niewybuchy. - Kiedy patrol saperski pojawił się na miejscu, w trakcie sprawdzania terenu okazało się, że pocisków artyleryjskich jest aż 430 sztuk. Żagańscy policjanci zabezpieczali miejsce ujawnienia niewybuchów i najbliższą okolicę. Pociski zostały wywiezione na poligon, a miejsce zdarzenia sprawdzone przez saperów - informuje podkom. Aleksandra Jaszczuk.

Miała być impreza. Znaleziono niewybuchy
- Jak ustalili policjanci, zgłaszająca przygotowywała palenisko, gdzie w sobotę miało się odbyć ognisko z udziałem około trzydziestu osób. Podczas prac znalazła trzy sztuki niewybuchów - informuje podkom. Aleksandra Jaszczuk, rzeczniczka żagańskiej policji.

Teren został niezwłocznie zabezpieczony przez policjantów. O całej sytuacji powiadomieni zostali także saperzy z Głogowa, którzy jeszcze tego samego dnia przyjechali na miejsce, aby zabezpieczyć odnalezione niewybuchy.

Nie 3, a 430 niewybuchów!
Saperzy na miejscu znaleźli znacznie więcej niewybuchów. Zamiast 3, było ich tam kilkaset sztuk.

4/16
Gorzowska policja dostała zgłoszenie o zakopanej w ziemi...
fot. archiwum "GL"

Arsenał znaleziony w ziemi

Gorzowska policja dostała zgłoszenie o zakopanej w ziemi amunicji i wyposażeniu wojskowym z czasów II wojny światowej. Sygnał się potwierdził, wezwano saperów.

- Zgłoszenie otrzymaliśmy we wtorek, 20 grudnia 2016 r. O tym, że w ziemi mogą być niebezpieczne materiały, poinformowała nas gorzowska policja - mówił chor. Ireneusz Prokopczuk z 2 Stargardzkiego Batalionu Saperów. Zgłoszenie dotyczyło terenu byłej jednostki wojskowej przy ul. Myśliborskiej. - Informację o tym, że pod ziemią mogą być niebezpieczne przedmioty, otrzymaliśmy od jednego z mieszkańców - mówił Grzegorz Jaroszewicz z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.

Pod ziemią kryło się m. in. ponad 11 tys. sztuk amunicji do karabinów maszynowych i pistoletów, znaleziono też cztery miny przeciwpancerne, skrzynki na amunicję, granaty. Pod ziemią było około 200 niemieckich hełmów, skrzynki amunicyjne i inne przedmioty, wykorzystywane przez żołnierzy. - Miny były bez zapalników, znalezisko okazało się stosunkowo niegroźne, dlatego nie trzeba było ewakuować okolicznych budynków - mówił chor. Prokopczuk.

Na kolejnych zdjęciach w galerii zobaczysz miejsca i niewybuchy, które zostały znalezione w Lubuskiem.

Zobacz też wideo: Śmiertelny wypadek na drodze krajowej nr 31. Nie żyją dwie osoby


Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Czterech kandydatów na burmistrza Lubska. Kto wygra tym razem?

Czterech kandydatów na burmistrza Lubska. Kto wygra tym razem?

Oddział kardiochirurgii w szpitalu w Gorzowie już na początku lata?

Oddział kardiochirurgii w szpitalu w Gorzowie już na początku lata?

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej promował się Lubuskiem

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej promował się Lubuskiem

Zobacz również

Wybory 2024 w Międzyrzeczu. Pięcioro kandydatów na burmistrza. Na kogo zagłosujecie?

Wybory 2024 w Międzyrzeczu. Pięcioro kandydatów na burmistrza. Na kogo zagłosujecie?

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej promował się Lubuskiem

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej promował się Lubuskiem