NIK przedłuża kontrolę w ratuszu w Międzyrzeczu

Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli wkroczyli do ratusza 12 listopada ub.r. Kontrola miała się zakończyć w lutym, ale właśnie się dowiedzieliśmy, że jednak będzie dłuższa o kilka tygodni.

- Tak. Kontrola została przedłużona o kolejny miesiąc - potwierdza nasze ustalenia dyrektor lubuskiego oddziału NIK Roman Furtak.

Kontrolerzy sprawdzają m.in. gminne przetargi i gospodarkę finansową. Dlaczego przedłużono kontrolę? Po mieście krążą plotki o kolejnych nieprawidłowościach wykrytych przez NIK w ratuszu oraz w podlegających władzom spółkach i tzw. zakładach budżetowych. B. Furtak mówi, że na tym etapie nie może ujawniać szczegółów. Pod koniec marca obie strony - tzn. inspektorzy NIK i władze miasta - powinny podpisać protokół, a tzw. wystąpienie pokontrolne zostanie opublikowane w połowie kwietnia.

Afera zaczęła się od od kontroli wodociągów

Trzeba się jednak liczyć z tym, że władze nie podpiszą protokołu i administracyjne procedury będą o kilka tygodni dłuższe. Tak jak było w przypadku kontroli w Międzyrzeckim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji, które było sprawdzane przez NIK w minionym roku. Przypominamy, że inspektorzy ujawnili tam wiele nieprawidłowości.

Potem fikcyjnymi delegacjami i inwestycjami realizowanymi na popierze zainteresowała się gorzowska prokuratura. Po NIK do spółki wkroczyli funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji. 21 października zatrzymano ówczesnego prezesa spółki, kierowniczkę oczyszczalni i przedsiębiorcę spod Trzciela, którym prokuratura postawiła kilkanaście zarzutów.

Ślady prowadziły do ratusza, gdzie 12 listopada rozpoczęła się kontrola NIK, a dwa tygodnie później policjanci zatrzymali burmistrza, jego pierwszego zastępcę i kierownika jednego z wydziałów. Później były jeszcze dwie fale aresztowań. Prokuratorskie zarzuty usłyszało już 10 urzędników i przedsiębiorców. Pięcioro z nich było aresztowanych na okres od jednego do trzech miesięcy. Obecnie wszyscy przebywają już na wolności, ale zdaniem śledczych sprawa jest rozwojowa i wciąż pojawiają się w niej nowe wątki.