Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikola Horowska i Łukasz Żok z ALKS AJP Gorzów marzenia o finale ME na 200 m muszą odłożyć na później

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Nikola Horowska, Tomasz Saska i Łukasz Żok
Nikola Horowska, Tomasz Saska i Łukasz Żok Archiwum prywatne
Dwustumetrowcy Nikola Horowska i Łukasz Żok z ALKS AJP Gorzów zakończyli mistrzostwa Europy w Monachium na półfinale. Marzenia o finale ME na 200 m muszą odłożyć na później.

Przed europejskim czempionatem oboje marzyli o awansie do finału, ale to w Niemczech było poza ich zasięgiem. Nie zmienia to faktu, że obydwoje weszli do półfinału z biegu eliminacyjnego.

Łukasz Żok w czwartek popołudniu był drugi w swoim wyścigu z czasem 20.78 s, co jest jego nowym rekordem życiowym na stadionie otwartym (w hali jego życiówka wynosi 20.60).

– W tym sezonie miałem małe problemy zdrowotne, mało startów, nie obiegałem się z tym dystansem. W półfinale pobiegnę jeszcze lepiej. Z trenerem wiemy co poprawiać, czego nam brakuje – mówił gorzowianin w wywiadzie dla TVP Sport.

I być może faktycznie bieg półfinałowy byłby lepszy, gdyby nie to, że Żok startował z pierwszego toru. Dlaczego, skoro bezpośrednio zakwalifikował się do finału?

Jak napisano na profilu na Twitterze Athletics News, zajmującym się „królową sportu”, „O rozstawieniu Polaka na wewnętrznym (pierwszym lub drugim, decydowało losowanie) torze zadecydował regulamin - o podziale torów decydowały tabele, a nie (jak to zwykle bywa) wyniki eliminacji, w których Żok pobiegł bardzo dobrze”.

Sam Żok nie ukrywał zawodu. – Awansowałem do półfinału z dużym „Q”, na drugiej pozycji. A tu nagle okazuje się, że ląduje na pierwszym torze. Nie pokazałem tego co chciałem. Jakbym dostał trzeci, czwarty tor, to pobiegłbym tutaj życiówkę – powiedział lekkoatleta, dając do zrozumienia, że na pierwszym torze (na którym są ostrzejsze łuki niż na innych, zwłaszcza tych środkowych) znacznie trudniej o szybkie bieganie.

Podopieczny Tomasza Saski ukończył wyścig na siódmej lokacie z czasem 20.93. Awans dawał wynik 20.38.

Horowska zmaga się z anginą

Za to już po eliminacjach było widać po Horowskiej, że nie jest w takiej dyspozycji, jak na początku sezonu, gdy ustanawiała najszybszy rezultat w swojej historii biegów, to jest 22.98. Gorzowianka była trzecia i weszła do półfinału z czasem 23.32.

– Jestem bardzo zadowolona jak na to, jak czułam się dzień wcześniej. Wiem, że wieczorem zawsze mnie nosi, więc nastawiam się pozytywnie. Ten bieg był stresujący, bo bałam się, że zabraknie mi sił. Ale nie był chyba najgorszy, nie? – uśmiechała się do Horowska.

Fakt faktem nie był, zwłaszcza jeśli porówna się go z tym półfinałowym w czwartek wieczorem. W nim była ósma z czasem 23.62. Skąd ten spadek formy? Zawodniczka trenera Saski od kilku dni walczyła z anginą. Awans dawał rezultat 20.06.

– Krótko podsumowując – oboje zawodnicy byli w życiowej formie. Łukasz w eliminacjach bije rekord życiowy pod wiatr (-1.0) – 20.78s. Niestety, przedziwne przepisy (żeby brzydko nie mówić) rozstawiają go w półfinale na 1 torze... 20.92 s, które uzyskuje, to super wynik, ale finału ani rekordu życiowego nie ma – napisał Saska na Facebooku. – Nikola nie usprawiedliwiając za mocno – łapie infekcje i gdyby start był środę, to zwyczajnie nie byłaby w stanie stanąć w blokach. Dziś wydawało się, że jest lepiej, ale się tylko wydawało... Walczyła pomimo tego wszystkiego. Sezon był bardzo długi i udany dla tej dwójki. Łukasz jeszcze nie kończy sezonu i walczy poprawę PB, a Nikola miała startować, ale w obecnej sytuacji zobaczymy, jak sprawy się rozwiną. Dziękuje za trzymanie kciuków i wiele ciepłych słów. „Rekiny Saski” na chwile znikają i wrócą w przyszłym sezonie mocniejsze.

Żok, podobnie zresztą jak Horowska, jest jeszcze zgłoszony do startu w sztafecie 4x100, ale patrząc na to, że te w piątek awansowały do finałów, to nie należy brać pod uwagę jakichkolwiek zmian. A już tym bardziej w przypadku Horowskiej, bo ta z powodu choroby wraca do domu.

Podprowadzające Stali Gorzów

Tak podprowadzające Stali Gorzów zachęcają do kibicowania żó...

1 czerwca oni już nie obchodzą Dnia Dziecka (poza jednym szczególnym wyjątkiem!), ale... Zobaczcie, jak wyglądali nasi żużlowcy, olimpijczycy i medaliści w dzieciństwie. Ciekawe, czy ich twarze od razu będą brzmieć Wam znajomo.TE ZDJĘCIA TO PEREŁKI >>>

Oni już nie obchodzą Dnia Dziecka, ale... Zobaczcie, jak wyg...

Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów świętuje urodziny! Tak zmie...

Dom i ogród Bartosza Zmarzlika

Tak mieszka mistrz Bartosz Zmarzlik. Zobaczcie jego dom i pr...

Rodzinne zdjęcia naszych żużlowców. Niesamowite, wzruszające fotografie. ZOBACZ >>>

Będziecie w szoku! Tych zdjęć żużlowców nie pamiętacie. Zmar...

Bartosz Zmarzlik i inni żużlowcy Stali Gorzów prywatnie. Z r...

Bartosz Zmarzlik i Sandra Grochowska

Bartosz Zmarzlik już po wakacjach. Zobacz, jak odpoczywał żu...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska