Komisja po zmianach

Korespondencja "Dziennika" z Brukseli

   Zmiany, których dokonał w swojej ekipie Jose Barroso są niewystarczające - uznali chadecy - największa grupa polityczna w europarlamencie. Ich zdaniem - źle się stało, że z komisji zniknął Włoch Rocco Buttiglione, a pozostał w niej Węgier Laszlo Kovacs. Węgier nie dość, że słabo wypadł podczas parlamentarnych przesłuchań, to okazało się, że nie zna się na problemach energetycznych, a tym miałby się zajmować. Zataił również swoją działalność w węgierskiej partii komunistycznej.
   Jose Barroso postanowił jednak pozostawić go w komisji - tyle że zajmie się on nie energią, a podatkami. Unijnym komisarzem ds. energii zostanie Łotysz Andris Piebalgs, który zastąpił w komisji swoją rodaczkę Ingrid Udre. Łotyszka również nie najlepiej wypadła na przesłuchaniach.
   Kontrowersyjnego Włocha Rocco Buttiglionego zastąpił obecny szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini.
   Procedura przesłuchań nowych kandydatów na komisarzy zostanie przeprowadzona w ekspresowym tempie. Rozpoczną się one dziś po południu, a skończą jutro przed południem. Oko w oko z europosłami staną Franco Frattini, Andris Piebalgs oraz Laszlo Kovacs, a to dlatego, że zmienia się zakres jego obowiązków.
   Głosowanie nad całym składem komisji odbędzie się w czwartek. Zanim jednak dojdzie do głosowania największe frakcje Parlamentu Europejskiego - chrześcijańscy demokraci i socjaliści - chcą przeforsować projekt rezolucji wzywającej Barroso do poddania się ocenie europarlamentu za pół roku.
   Chodzi im przede wszystkim o ocenę działalności holenderskiej komisarz Neelie Kroes, która - choć budziła wiele kontrowersji bliskimi związkami z biznesem - pozostanie na swoim stanowisku komisarza ds. polityki konkurencji. Od zgody Barroso na dobrowolne poddanie się ocenie obie frakcje uzależniają udzielenie poparcia dla jego ekipy.
   Poparcie dla nowej komisji zadeklarowali już chadecy (m.in. PO i PSL) i socjaliści (m.in. SLD i SdPl). "Za" będą także liberałowie (m.in. Unia Wolności). Nie wiadomo jak zagłosują posłowie z eurosceptycznej grupy "Unia na rzecz Europy Narodów", skupiającej posłów PiS.
   Przeciwko zatwierdzeniu ekipy Barroso będą Zieloni i europrzeciwnicy z grupy politycznej Niezależność i Demokracja, skupiającej m.in. europosłów LPR. RAFAŁ RUDNICKI