Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa droga z Pszczewa do Świechocina budzi skrajne emocje

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Druga cześć uroczystości otwarcia nowej drogi odbyła się w Świechocinie koło domu wójta Waldemara Górczyńskiego (pierwszy z prawej), który mieszka przy wyremontowanej ulicy
Druga cześć uroczystości otwarcia nowej drogi odbyła się w Świechocinie koło domu wójta Waldemara Górczyńskiego (pierwszy z prawej), który mieszka przy wyremontowanej ulicy fot. Dariusz Brożek
Asfaltowa wstęga wije się do Świechocina, gdzie mieszka wójt. Dlatego niektórzy mówią o niej z przekąsem "wójtostrada".

Najkrótsza trasa z Pszczewa do Świechocina ma 5 km. Jeszcze kilka miesięcy temu miała gruntową nawierzchnię i mieszkańcy topili samochody w błocie. Teraz wije się asfaltowymi serpentynami między polami i lasami. Mieszkańcy Świechocina są zachwyceni. - Obiecali nam ją w 1975 roku, kiedy wieś przeszła z gminy łowyńskiej do pszczewskiej. I wreszcie się doczekaliśmy - mówi Roman Jarnuczak.

Dla wójta i żony?

Większość kierowców ze Świechocina jeździła do stolicy gminy asfaltową drogą przez Silną. Zryta dziurami nawierzchnia przypomina jednak ser szwajcarski, a w dodatku jest dłuższa od nowej trasy o prawie 5 km. Stąd radość mieszkańców tej wsi. Ich entuzjazmu nie podzielają jednak nasi rozmówcy z Pszczewa. Dlaczego?

- Ruch na drodze jest znikomy, więc nie rozwiązuje żadnych problemów komunikacyjnych. W dodatku kierowcy autobusów PKS-u czy autokarów, które dowożą ludzi do pracy, i tak nie będą z niej korzystali, bo muszą kursować przez Silną. Nie wjadą tu także tiry z ładunkiem ani ciężarówki z drewnem. Problemy z dotarciem do swych pól mogą mieć miejscowi rolnicy. Po prostu asfaltowa droga ma niską nośność, dlatego teraz nie mogą na nią wjeżdżać ciężkim sprzętem - wylicza jeden z Czytelników.

W ramach inwestycji wyłożono kostką uliczkę w Świechocinie. Znajduje się tam kilkanaście budynków. Na najbardziej okazałym wisi tabliczka z napisem "Sołtys". To dom wójta Waldemara Górczyńskiego, który sołtysuje w swej rodzinnej wsi. - Z nowej drogi, oprócz wójta, korzystać będzie jego żona, dojeżdżając do ośrodka pomocy społecznej w Pszczewie, gdzie jest księgową. I skarbniczka gminy, która też mieszka w Świechocinie - wylicza jeden z Czytelników.

W gminie aż huczy. Kilkanaście osób skrytykowało władze na forum naszego portalu. Internauci nazwali nową trasę "wójtostradą". Co o tym sądzi Górczyński? - Nazwa jest sympatyczna - odpowiada.

Wyprzedzam traktor

Zaraz po ceremonii otwarcia i przecięciu wstęgi przetestowałem nową drogę swoim samochodem. Nawierzchnia jest gładka jak lustro, ale jezdnia nie nadaje się na wyścigi. Jest kilka ostrych zakrętów, na jednym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h. Mijam szpalery drzew. Niektóre rosną bardzo blisko trasy, więc ewentualna utrata panowania nad pojazdem może mieć tragiczny finał. Ostatni odcinek biegnie przez las. Na zakrętach droga zasypana jest igliwiem. Wystarczy niewielki deszcz i mokra ściółka może się zamienić w śmiertelną pułapkę.

Przed Świechocinem na asfalt wtacza się traktor uzbrojony w pług. Jedzie bardzo wolno, ale nie mogę go wyprzedzić, bo zajmuje prawie całą trasę. Po jakimś czasie traktorzysta zjeżdża na prawe pobocze i daje mi sygnał. Ostrożnie przyspieszam, bo podczas wyprzedzania muszę zjechać z asfaltu i lewe koła mojego peugeota prują pobocze. Po chwili jestem już w Świechocinie, gdzie koło domu wójta grupa mieszkańców czeka na gości. Na stoliku stoi kilka butelek szampana. - Bezalkoholowy - zapewniają.

Mieszkańcy się dziwią

Wstęgę przecięto w Pszczewie. W Świechocinie odbywa się druga cześć uroczystości. Bez święcenia, ale z toastem. Mieszkańcy dziękują wójtowi-sołtysowi za drogę. - Czekaliśmy na nią ponad 30 lat - zaznacza Małgorzata Kieryluk.

Gmina wydała na inwestycję 3,4 mln zł. Połowę dostała z rządowego programu budowy i modernizacji dróg lokalnych, który od nazwiska byłego wicepremiera Grzegorza Schetyny określa się potocznie mianem "schetynówek". Podczas otwarcia wójt mówił o korzyściach. - Krótsza droga to mniej paliwa i spalin zatruwających środowisko - wyliczał.

Mieszkańców dziwi, dlaczego na wschodnich rogatkach Pszczewa wzdłuż jezdni wbudowano chodnik, skoro nie ma tam żadnych zabudowań? Górczyński odpowiada, że w przyszłości powstanie cmentarz komunalny. Pytań o sens inwestycji jest jednak więcej.

- Dlaczego gmina nie zmodernizowała trasy z Policka do Rańska i dalej do drogi powiatowej z Międzyrzecza do Lutola Suchego? - pyta jeden z naszych rozmówców. - Ostatni odcinek ma gruntową nawierzchnię, dlatego kierowcy nie korzystają z tego skrótu.
Pytanie Czytelnika powtarzamy wójtowi. - Nie możemy wybudować tam drogi, bo niektóre odcinki nie należą do gminy - odpowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska