Nowa hala Gedii, która wyrosła w ostatnich miesiącach tuż koło... ronda Gedii, to pierwszy etap rozbudowy nowosolskiego zakładu. Wart 4 mln euro obiekt o powierzchni blisko 10 tys. m kw. przejmie m.in. część procesów realizowanych do tej pory w Kożuchowie.
I choć praca idzie już pełną parą, to oficjalne otwarcie miało miejsce wczoraj.
- W nowej hali znalazło już pracę ok. 320 osób, jakkolwiek są to w głównej mierze pracownicy, którzy już pracowali w Gedii.
Zobacz też: Gedia otwiera nowy zakład
Dalsze zmiany zatrudnienia wiążą się z małymi zmianami, które znowu nawiązują do uruchomienia kolejnych, nowych projektów - mówił wczoraj przed rozpoczęciem uroczystości, szef nowosolskiego zakładu Ryszard Gongor.
Trudno też oprzeć się wrażeniu, że nowe budynki Gedii rosną jak grzyby po deszczu. - W tej chwili budujemy olbrzymią halę, której z tej strony nie widać. Jest to nowa hala produkcyjna, hala pras, w głębi zakładu. Zakończenie tego obiektu planowane jest na pierwsze dni listopada, zatem można powiedzieć, że jesteśmy już w finale budowy, ale myślę, że takie duże otwarcie zorganizujemy wiosną 2012, żeby pokazać przedsiębiorstwo po tych kolejnych etapach przebudowy - zdradził R. Gongor.
- Miejsca mamy jeszcze dużo. Ziemią, którą posiadamy, jest na tyle dużo, że firma może się rozwijać przez co najmniej 10 - 15 lat, czego sobie i naszym pracownikom życzę - dodał.
Nie da się ukryć, że nowosolska Gedia, zatrudniająca dziś 985 osób, powoli, aczkolwiek systematycznie, zbliża się do zakładu pełniącego podobną rolę, jaką niegdyś odgrywał DZM „Dozamet” czy NFN „Odra”. - Jest to temat, który wielokrotnie z panem prezydentem omawiałem. Zdaje sobie sprawę, że Gedia i Nowa Sól to dwa obiekty, które są połączone i naprawdę dobrze ze sobą współgrają. O tym wielokrotnie słyszeliśmy z ust pana prezydenta i ja ze swojej strony mogę potwierdzić tę odpowiedzialność za zatrudnienie na terenie tej gminy. Bo to jest wielka odpowiedzialność i też trudne zadanie - mówił szef Gedii.
Zobacz też: Nowosolska Gedia zawarła wielomilionowe kontrakty
Część oficjalna to oczywiście przecięcie wstęgi. Za nożyce, oprócz R. Gongora chwycił też Jürgen Hillersheim, prezes zarządu grupy Gedia, oraz jedna z pracownic, reprezentująca załogę.
- Gedia Poland, to na pewno jest lider gospodarczy regionu lubuskiego, co do tego nie mam żadnych wątpliwości, a ten dzień tylko potwierdza, że mamy znakomitą firmę, w naszym regionie, która też daje przykład innym. Dzięki waszym inwestycjom, region lubuski może się rozwijać - chwaliła obecna na uroczystości marszałek województwa lubuskiego, Elżbieta Polak.
Innowacyjnym pomysłem, jeśli chodzi o otwieranie różnego rodzaju hal, było „udrożnienie” wjazdu przez Dominika Łusiewicza, który za pomocą rozpędzonego wózka widłowego i w rytmie piosenki „Eye of the tiger”, rozszarpał plandekę zasłaniającą wjazd do obiektu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?