Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa rzeczywistość zielonogórskich siłowni i klubów fitness. Na razie nie widać tłumów

Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Branżę fitness czeka teraz trudny moment. W okresie wakacyjnym zawsze na siłownie chodziło mniej klientów.
Branżę fitness czeka teraz trudny moment. W okresie wakacyjnym zawsze na siłownie chodziło mniej klientów. materiały Polska Press
Siłownie i kluby fitness są otwarte już nieco ponad tydzień. Wszyscy muszą stosować się do specjalnych obostrzeń. Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja w Zielonej Górze. Jak ćwiczy się w reżimie sanitarnym?

Decyzją Ministerstwa Zdrowia, siłownie i kluby fitness zostały ponownie otwarte 6 czerwca. Od tego dnia obowiązują nowe zasady bezpieczeństwa. Chodzi przede wszystkim o ograniczenie kontaktu, tak aby zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem, zarówno dla klientów, jak i pracowników obiektu. Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda w zielonogórskich klubach i siłowniach.

Mniej ćwiczących w 36minut

Klub 36 minut funkcjonuje w Zielonej Górze stosunkowo od niedawna. Przed pandemią nie mógł narzekać na brak klientów. Jednak teraz, zresztą jak pozostałe siłownie, zauważa mniejszą liczbę trenujących. - Przychodzi do nas nieco mniej ćwiczących. Pracuję też w Krośnie Odrzańskim i tam jest podobnie - powiedział trener Sławek Pomnikov. - Mam nadzieję, że niebawem wszystko wróci do normy, choć przed nami trudny okres, bo zbliżają się wakacje. Pracuję w tej branży już kilka lat i w tym czasie zawsze na siłownie przychodziło mniej osób - dodał.

Pani Wanda nie mogła doczekać się otwarcia siłowni. Czas pandemii niemiłosiernie jej się dłużył. Przyszła na zajęcia już w dzień otwarcia klubu. - Cieszę się, że powoli wszystko wraca do normy. Mam nadzieję, że najgorsze już za nami i koronawirus niedługo opuści nas na dobre - dodała zielonogórzanka.

W Alpha Gym tłumów nie widać, choć narzekania też nie ma

W Alpha Gym w Zielonej Górze również klienci mogą już korzystać z pryszniców i szatni. W klubie podkreślają wagę dezynfekcji i jeszcze mocniej dbają o bezpieczeństwo klientów. - Spadku raczej nie odnotowaliśmy, jednak na razie nie widać tłumów – powiedziała Monika z klubu Alpha Gym. – Mamy ograniczenia do 64 osób i ani razu ten limit nie został jeszcze wypełniony. Jak na ten okres, jest całkiem ok i nie mamy co narzekać. Dzwonimy do klientów i chcemy się zorientować, jak będzie wyglądała ich sytuacja. Część osób niebawem rozpocznie treningi. Mamy też okres wakacyjny i niektórych nie ma lub niedługo nie będzie w mieście. Myślę, że powinniśmy utrzymać tę samą liczbę klientów – podsumowała.

Zupełnie inna motywacja

Zielonogórzanin, którego spotkaliśmy w jednym z klubów, nie wyobraża sobie życia bez sportu. Piotr nie ogranicza się do wizyt na stadionie przy W69, czy hali CRS. Cały rok dba o formę na siłowni. Przez pandemię koronawirusa stracił mnóstwo nerwów, w obawie przed tym, że kilkumiesięczna przerwa zniweczy efekty niemal katorżniczej pracy nad sylwetką. – Lubię dobrze wyglądać, bo przekłada się to na moją pewność siebie na co dzień – wyjaśniał mężczyzna. – Najważniejsze jest jednak to, że już po godzinnej porcji ćwiczeń na różnych maszynach jestem jak nowonarodzony. Energii mam na cały często intensywny dzień pracy. Bardzo cieszę się z powrotu siłowni. Co prawda próbowałem ćwiczyć w domu, ale to nie to samo. Robiłem troszkę pompek i brzuszków, ale mobilizacja nie zawsze była duża. - zakończył.

Nie bądź tym typem z siłowni! Te zachowania w klubach fitnes...

CrossFit bardziej popularny na wakacje?

Porozmawialiśmy z właścicielem CrossFit Zielona Góra – FTC, Marcinem Plessem. Trener zwrócił uwagę na trudny okres, w jakim się znajdujemy. Ma jednak nadzieję, że niedługo ludzie w jeszcze bardziej licznym gronie będą spragnieni aktywności fizycznej.
-Ludzie powoli wracają do gry. Okres wakacyjny zawsze jest martwy, choć w tym roku może być nieco inaczej – tłumaczył Pless.
– Większość osób nigdzie nie wyjedzie i będzie spędzać wakacje weekendowo. Może to trochę uratuje kluby. Nie jest nam ciężko spełnić wytycznych ministerstwa, bo możemy przyjmować więcej klientów na zajęcia. U nas zbyt wiele się nie zmieniło. Nie przyjmujemy zbyt dużych grup, bo chcemy zachować komfort zarówno dla trenerów, jak i dla ćwiczących. Jedyne co, to doszły dodatkowe koszta, związane z nadmierną dezynfekcją. Nasz sprzęt był i tak zawsze dezynfekowany po każdym treningu. Teraz każdy wie, że musi to wykonać i to robi – zakończył właściciel.

OBEJRZYJ: Czego nie można robić na siłowni? Rady dla początkujących

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska