Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Sól: Basen? Kiedyś będzie

Michał Iwanowski
Jeśli basen powstanie, to pan Stanisław Pająk będzie go widział z okna. - To fajna rzecz, ale nie pierwszej potrzeby- mówi. - Jak miasto nie sprzeda ziemi pod markety, to nie powinno budować basenu. Coś za coś.
Jeśli basen powstanie, to pan Stanisław Pająk będzie go widział z okna. - To fajna rzecz, ale nie pierwszej potrzeby- mówi. - Jak miasto nie sprzeda ziemi pod markety, to nie powinno budować basenu. Coś za coś. Marek Marcinkowski
Za miesiąc powinno być wiadomo, czy ktoś kupi ziemię przy trasie S3

- Tylko od sprzedaży terenu pod hipermarket zależy, czy zbudujemy pływalnię - mówi prezydent Wadim Tyszkiewicz. Pierwszy przetarg na zakup działki był nieudany. Kolejny za miesiąc. Jakie rysują się scenariusze?

W Zielonej Górze przetarg na budowę basenu i hali sportowej już rozstrzygnięty, a firma Skanska dostała pozwolenie na budowę. Obiekt za astronomiczną sumę 141 mln zł ma powstać za dwa lata. Tymczasem w Nowej Soli sprawy wokół dużo tańszej krytej pływalni (za ok. 20 mln zł) mocno się skomplikowały. Władze chciały zbudować mini-aquapark z 25-metrową pływalnią, dwiema zjeżdżalniami i brodzikiem na terenach za osiedlem Konstytucji 3 Maja, przy trasie S3. Na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego, w obiekcie miały powstać też kręgielnia, solaria, siłownia, restauracja itp.
Pieniądze na ten cel miasto planowało uzyskać ze sprzedaży ziemi pod budowę hipermarketu przy zjeździe z trasy S3. Telefony w magistracie się urywały, firmy pytały o cenę.
- Naliczyłem siedmiu deweloperów, zainteresowanych kupnem - mówi prezydent. Tak więc miasto postanowiło sprzedać teren w jednym kawałku (8,5 ha) i podyktowało cenę 30 mln zł. W październiku został rozpisany przetarg, ale tak się złożyło, że miesiąc wcześniej krach finansowy zajrzał w oczy inwestorom i nagle telefony przestały wydzwaniać. A przetarg w ogóle nie doszedł do skutku, bo nikt nie wpłacił wadium. Przyszłość basenu stanęła pod znakiem zapytania.
Tyszkiewicz zapewnia, że nadal dwóch inwestorów jest zainteresowanych kupnem działki. Kolejny przetarg, z ceną wywoławczą 25 mln zł, odbędzie się 18 grudnia. - Rozmawiamy z jedną niemiecką firmą, która chce kupić ten grunt w jednym kawałku, zarówno pod hipermarket jak i hotel - mówi prezydent.

A jeśli znów nic z tego nie wyjdzie? Nie wykluczone, że wówczas miasto podzieli grunt na mniejsze działki i będzie je sukcesywnie wyprzedawać. - Wtedy rozważylibyśmy rozpoczęcie budowy basenu i kontynuowanie jej w miarę napływu środków - dodaje Tyszkiewicz. - Gdyby jednak i to nie wypaliło, wtedy w ogóle temat pływalni zostanie odłożony na lepsze czasy. Jedno jest pewne, że nie będziemy budować za pieniądze z budżetu miasta, bo nie stać nas na to, by się zadłużać.
Mieszkaniec bloku, przy którym ma powstać basen Stanisław Pająk uważa, że to fajna inwestycja, ale nie jest to sprawa pierwszorzędna dla miasta. - Jeśli nie znajdzie się kupiec na ziemię, to nie powinniśmy na siłę go budować, bo są inne potrzeby - mówi.
Wiadomo więc, że basen kiedyś powstanie. Nie wiadomo tylko kiedy. Sprawa może się wyjaśnić za miesiąc. Wtedy będzie wiadomo, czy ktoś kupi ziemię w jednym kawałku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska