Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Sól: czy będziemy musieli gotować wodę... cały rok?

Michał Kurowicki 68 387 52 87 [email protected]
Czy w Nowej Soli czeka nas rok gotowania wody przed spożyciem?
Czy w Nowej Soli czeka nas rok gotowania wody przed spożyciem? fot. sxc.hu
Od tygodnia mieszkańcy nie mają w kranach czystej wody. Mogą ją pić tylko po uprzednim przegotowaniu. Sanepid przeprowadza właśnie kolejne badania. Jakie będą ich wyniki? Co o sytuacji sądzą mieszkańcy naszego miasta?

- Od około tygodnia, woda jest u nas żółta - mówiła nam niedawno Jadwiga Naplocha, mieszkająca przy ul. Kaszubskiej w Nowej Soli. - W wannie zostaje po niej osad. Zawsze robiąc herbatę, gotuję ją pięć minut. Pomimo tego, jej jakość nie jest najwyższa. Zawsze do dzbanka odlewam przegotowaną wodę i wyraźnie widać, że jest po prostu brudna.

Mieszkańcy Nowej Soli są coraz bardziej zniecierpliwieni całą sytuacją. I nie ma co się im dziwić. Bo jak długo można żyć bez czystego płynu w naszych kranach? To pytanie powtarza się w większości maili i telefonów kierowanych do naszej redakcji. Czytelnicy chcą się też dowiedzieć, czy możliwy jest zwrot pieniędzy za dostarczaną wodę.

Przypomnijmy: w ubiegły piątek sanepid wydał zakaz jej spożywania, bez jej uprzedniego przegotowania. Jednocześnie zlecił Miejskiemu Zakładowi Usług Komunalnych dodatkową dezynfekcję. Co zmieniło się przez ostatni tydzień? Zapytaliśmy o to Małgorzatę Szablowską, dyrektor sanepidu w Nowej Soli.
- W ciągu kilku dni poznamy kompletne wyniki zleconych przez nas badań - informuje M. Szablowska. - Dzięki temu zobaczymy jak została wykonana nasza wcześniejsza decyzja, dotycząca dodatkowej dezynfekcji wody. Mam nadzieję, że jej jakość się poprawi - dodaje.

- Prowadzone przez MZGK prace, mają trwać aż do końca roku. W związku z tym sieć wodociągowa będzie naruszona jeszcze wiele razy i mogą występować miejscowe zanieczyszczenia bakteriologiczne. Dlatego nie zamierzam uchylać decyzji o zakazie spożywania wody, bez uprzedniego przegotowania. Wydamy decyzję zmieniającą tylko w takim znaczeniu, że utrzymanie zakazu nie zależy od uzyskanych wyników badań - informuje. Takie działanie spowodowane jest troską o zdrowie mieszkańców. - Oczywiście będziemy nadal laboratoryjnie sprawdzać jakość wody, ale oprócz tego, zobowiązałam MZGK dodatkowo do kontroli wewnętrznej. Raz na tydzień laboratorium będzie wykonywało badania parametrów mikrobiologicznych i ich wyniki dostarczało do nas - tłumaczy.

W wodzie płynącej z naszych kranów wykryto m.in. pleśnie i grzyby. Do tego przekroczone normy zawartości manganu i żelaza. To wszystko wpływa na jej jakość i kolor.

Obrazowo można przedstawić to tak: mangan to piasek, który możemy zauważyć w wodzie. Natomiast żółta barwa pochodzi od żelaza. Zbyt duża zawartość tych pierwiastków bardzo źle wpływa na wszelkie urządzenia korzystające z wody, m.in. na pralki, zmywarki. Dodatkowo na umywalkach i w wannach tworzy się żółtawy osad.

Sprawę fatalnej jakości wody, znają oczywiście w Nowosolskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Jej przedstawiciele twierdzą, że nie są temu winni.

- Temat brudnej wody mieszkańcy zgłaszali nam już przed świętami - informuje Henryk Miśko, zastępca prezesa NSM. - Jako spółdzielnia mamy podpisaną umowę z MZGK. W niej jest jasno napisane, że to oni są zobowiązani dostarczać nam wodę o odpowiedniej do spożycia jakości. Chcę też dodać, że na pewno nie brudzi się ona na naszych odcinkach rur. W ostatnim czasie, wymieniliśmy prawie wszystkie wewnętrzne instalacje w zarządzanych przez nas budynkach - dodaje.

- W umowie z MZGK jest zapisane, że musimy udowodnić to, że woda dostarczana przez MZGK nie spełnia odpowiednich wymagań. Dlatego zlecimy badania do sanepidu. Po otrzymaniu ich wyników, złożymy pismo do MZGK domagające się ewentualnego zwrotu pieniędzy. Jako spółdzielnia jesteśmy skazani na wodę dostarczaną przez MZGK, bo są monopolistą na lokalnym rynku - kończy H. Miśko.
Sprawą zamierzają się zająć również miejscy radni z klubu Platformy Obywatelskiej. - W najbliższych dniach wyślemy zapytanie do przewodniczącego rady miasta - mówi Mieczysław Piróg z klubu radnych PO. - Chcemy poznać przyczynę takiego stanu rzeczy. Czy nie wynikają z tego jakieś zagrożenia? Kiedy sytuacja wróci do normalności i z kranów popłynie czysta woda?

Niestety, pomimo wielu telefonów i wysłanych przez nas maili, ze strony MZGK nie uzyskaliśmy jeszcze odpowiedzi na nasze pytania.
Do sprawy wrócimy.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska