NOWA SÓL. Kto lubi czytać książki i jeździ autobusami nowosolskiej komunikacji może skorzystać z czytelni na kółkach

- Podpatrzyliśmy inne miasta, w których książki jeżdżą autobusami i postanowiliśmy z tego pomysłu skorzystać. Spróbowaliśmy w kilku autobusach wyłożyć książki i zobaczymy jak to się u nas sprawdzi – mówi Mirosław Paszkiewicz, prezes spółki SubBus.

– Myślę, że to bardzo dobry pomysł – stwierdziła Maria Buczyńska, która do Nowej Soli jechała z Konotopu, i skorzystała z możliwości czytania książki z autobusowej wypożyczalni. – Czas szybko mija. Można coś ciekawego przeczytać. Są romanse, wzięłam pierwszy z brzegu. Muszę zapamiętać tytuł i następnym razem poczytać dalej. Lubię reportaże, książki z życia. Nie czytam kryminałów.
Jeden z pasażerów przyznał, że poczytałby książki z autobusowej wypożyczalni, ale okularów nie zabrał ze sobą.

Książki w piątek, 19 lipca pojawiły się na trzech liniach, jednej w mieście oraz do Kolska i Kożuchowa. Są wyłożone w plastikowym pudełku nad którym umieszczony jest plakat z informacją o akcji.
- Biblioteka Miejska jakiś czas temu poprosiła swoich czytelników, aby uwolnili książki, czyli przynieśli te publikacje, których już nie potrzebują, po to by mogły skorzystać z nich następne osoby – wyjaśnia źródło książek Ewa Batko, rzecznik prasowa Urzędu Miejskiego w Nowej Soli. – Jeśli ktoś z pasażerów będzie bardzo zainteresowany treścią danej książki, jeśli się mu bardzo spodoba, książka naprawdę wciągnie, to będzie mógł pożyczyć ją do domu pod prośbą zwrócenia jej do autobusu. Można dołożyć też którąś ze swoich książek.
Ewa Batko podkreśla, że akcja jest niemal bezkosztowa. Wystarczyło wydrukować tylko kilka plakatów. - Cieszymy się, że pasażerowie czytają, to też o to chodzi, abyśmy nie siedzieli przy smartfonie, non stop przeglądając media społecznościowe - podkreśla rzecznik prasowa urzędu.

ZOBACZ TEŻ:
NOWA SÓL. Jest pomysł na nowy mural w mieście. Jak wam się podoba?
SŁAWA. - Ta impreza to ewenement na skalę światową - mówi Jerzy Górski o starcie w Pierwszym Kroku do Ironmana dzieci z niepełnosprawnością