Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Sól: Szkoła przegrała w sądzie pracy

Redakcja
Liceum ogólnokształcące ma zwrócić 11,9 tys. zł na rzecz zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Taki wyrok zapadł przed sądem pracy.

Chodzi o pieniądze, jakie dyrekcja placówki przyznała na zapomogi i pożyczki dla pracowników szkoły w latach 2003-2006. Zdaniem Wolnego Związku Zawodowego Solidarność-Oświata, zrobiono to niezgodnie z regulaminem.

Komisja to nie związek
Zarzut jest taki: dyrektor Wiesław Krukowski nie uzgadniał tych decyzji ze związkami zawodowymi (wówczas w szkole działały ZNP oraz Solidarność, WZZ Solidarność-Oświata powstał później). Owszem, na posiedzeniach komisji socjalnej byli członkowie tych związków, ale... Zdaniem związkowców z WZZ ta komisja to tylko ciało doradcze, a do prawidłowego dysponowania pieniędzmi potrzebne były opinie związków. A tych nie było. - Najpierw wezwaliśmy dyrektora do zwrotu pieniędzy, a dopiero po półrocznej wymianie pism założyliśmy sprawę w sądzie - mówiła nam w maju ub. r. szefowa związku Agata Harciarek. WZZ zażądał przed sądem pracy zwrotu 27,7 tys. zł. Po niespełna roku zapadł wyrok (jest nieprawomocny).

.

Sąd pod przewodnictwem asesora Konrada Kęska uznał racje związkowców. "Pozwany nie może uznawać, że dokonał skutecznego uzgodnienia ze związkami zawodowymi, jeśli uczynił to z pracownikiem, który jest członkiem danego związku, bowiem uprawnienie do reprezentacji nie wynika z członkostwa" - czytamy w uzasadnieniu wyroku. Kwota do zwrotu jest jednak mniejsza, niż żądana. Wynika to z tego, że część osób spłaciła już całość bądź część pożyczki. Liceum musi też zapłacić odsetki (liczone od 29 grudnia 2006 r. do dnia zapłaty), a także 595,55 zł tzw. opłaty stosunkowej (od której powód był zwolniony).

To jeszcze nie koniec

Dyrektor Krukowski z wyrokiem się nie zgadza. - Jest krzywdzący nie tylko dla szkoły, ale przede wszystkim dla tych, którzy korzystali z pomocy funduszu socjalnego - uważa. Zapowiada złożenie apelacji. - Jeżeli pieniądze trzeba będzie zwrócić, to i tak nie od mojej osoby, tylko z budżetu szkoły. Czyli np. kosztem kupna pomocy dydaktycznych, a może energii elektrycznej? Czy pani Harciarek się nad tym zastanawiała? - dodaje Krukowski.
Tymczasem związkowcy z WZZ przymierzają się do następnego pozwu. - Jeśli ten wyrok się uprawomocni, złożymy pozew na 38,5 tys. zł, za kolejny okres - zapowiada Harciarek.

KRZYSZTOF KOZIOŁEK
0 68 387 52 87
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska