Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Sól, ul. Traugutta

Redakcja
Zaglądamy na twoją ulicę, do twojego domu. Może wspólnie odkryjemy sprawy, których inni nie widzieli?

Irena Oleniak- Mieszka mi się tutaj dobrze. Jest spokojnie, sąsiedzi są zgodni, nie ma co narzekać. Jak się przytrafią nieraz sporadyczne spotkania rodzinne, to trzeba to zrozumieć. Dzieci jest tutaj bardzo mało. Jedynie latem przychodzi ich więcej z innych bloków. Mieszkają tu w większości ludzie starsi lub tacy, którzy mają małe dzieci.

Maria Rewus- Mieszkam tu już 43 lata. Ludzie mieszkający w naszej klatce są spokojni. Atmosfera jest miła i przyjazna. Przydałoby się, żeby niektórzy młodzi z sąsiednich klatek, nastawiając muzykę na cały regulator, mieli na uwadze innych lokatorów. Niech ją gra tylko dla siebie, a nie dla wszystkich. Cierpię na dolegliwość słuchową, w wyniku której wyraźniej słyszę niskie tony. I to mi bardzo dokucza.

Dorota Jacheć- Mieszkam tu razem z rodzicami. Nikt nam nie przeszkadza. Z sąsiadami żyjemy w zgodzie, nie kłócimy się, do wszystkich odnosimy się przyjaźnie. A to przecież jest bardzo ważne w życiu. Co do niedogodności, to przydałby się remont klatki schodowej, która jest bardzo zaniedbana, a także naprawa chodnika przed naszym blokiem.

Franciszek Rewus- Mimo że mieszkamy w centrum miasta, jest tu spokojnie i miło. Od wielu lat mamy tych samych sąsiadów, znamy się dobrze i nie ma żadnych problemów. Żyje się dobrze, dopóki dopisuje zdrowie. Problemy stwarzają ci, którzy wynajmują mieszkania. Lokator wyprowadza się, zatrzymuje jednak mieszkanie i wynajmuje je innym, a wynajmujący nie zawsze przestrzegają regulaminu współżycia.

Tomasz Ludwiniak- Mieszkam tu już 32 lata. Nigdy nie miałem żadnych zastrzeżeń, nikt się o nic nie czepia. Jest kilka starszych osób, którym nie podoba się styl życia młodych i robią pewne problemy, ale da się z tym żyć i idzie wytrzymać. Miejsce jest fajne, centrum miasta, wszędzie blisko.

Jacek Bereźniak- Wynajmuję tu mieszkanie z żoną i dzieckiem. Warunki życia są tu bardzo dobre. Jest cicho i spokojnie. Muszę dodać, że całkiem spokojnie zrobiło się wtedy, gdy wyprowadzili się stąd pewni ludzie. Staramy się nikomu nie sprawiać kłopotu oraz być dla wszystkich grzeczni i życzliwi.

Bogdan Niewiadomski- Mieszkam tu z rodziną od 1995 roku. Nie jest tak źle, choć płacimy dużo za ogrzewanie. Czynsz - idzie wytrzymać. Wszędzie jest blisko - sklepy, urzędy. Nie ma żadnych swarów ani awantur z sąsiadami. Mankamentem jest to, że na podwórku pojawiają się szczury, płyty chodnikowe się zapadają, ale spółdzielnia próbuje z tym walczyć.

Beata Niewiadomska - Grobelna- Przydałoby się ocieplić blok. Zaczęli robić szczyty i wszystko stanęło, nie wiadomo dlaczego. Współlokatorów mamy fajnych, jest przede wszystkim jest spokój. Dzieci muszą chodzić na pobliskie place zabaw, bo na naszym podwórku jest tylko piaskownica. Z tych placów często wracają zapłakane, bo tam je zaczepiają. Córka ma tylko jedną koleżankę. Jak ja byłam mała, było tu dużo więcej dzieci.

Marcin Błauciak- Mieszkam tutaj z żoną od pół roku. Podoba nam się tu, jest spokój i cisza, pomimo, że jest to centrum miasta. Utrzymanie zieleni jest eleganckie, trawa koszona. W pobliżu jest fajny park, ale za rzadko bywa tam policja lub straż miejska. Sąsiedzi, przeważnie starsi, są bezproblemowi, przypilnują jak trzeba mieszkania. Brakuje tu miejsca do parkowania rowerów, o ścieżkach nie wspominając. Przydałby się choć jeden stojak przy każdej klatce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska