Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Sól została opanowana przez bluesa! (zdjęcia)

Daniel Lesiewicz
Zwycięzca D. Wydra i L. Bekulard
Zwycięzca D. Wydra i L. Bekulard fot. Daniel Lesiewicz
"Solówka 2011" pod wieloma względami była wyjątkowa. Komplet publiczności, doskonałe nagłośnienie i jeszcze lepsi muzycy. To z pewnością jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych tego roku.
Zwyciezca oraz L. Bekulard

Festiwal Solówka w Nowej Soli

Nasz rodzimy festiwal rozwijał się z roku na rok. Coraz większy prestiż, wysoki poziom artystyczny części konkursowej, doskonałe gwiazdy. Można było jedynie narzekać na frekwencję publiczności. W tym roku jednak wszystko zagrało doskonale.

- Każda edycja jest coraz lepsza, mocniejsza. To niesamowite, ale tym razem już od 14.00, od początku części konkursowej, mieliśmy wypełnioną salę. Okazuje się, że to strzał w dziesiątkę. Na festiwal przyjeżdżają fani bluesa z całego kraju, m.in. z Warszawy, Białegostoku, Wrocławia. Ludzie chcą tej korzennej muzyki i tę dobrą muzykę otrzymują tu, na scenie Nowosolskiego Domu Kultury. Ustawiliśmy sobie bardzo wysoko poprzeczkę - tuż po ogłoszeniu werdyktu mówił dyrektor artystyczny "Solówki", Lech Bekulard.

VI edycja Festiwalu Instrumentalistów Bluesowych "Solówka" poświęcona była harmonijce. Do części konkursowej spośród wielu zgłoszonych zespołów zakwalifikowano 10 grup z całej Polski. Muzycy co rusz porywali publiczność swoją energią i indywidualną interpretacją bluesa.

Najlepszym harmonijkarzem festiwalu został członek poznańskiej grupy Wolna Sobota, Darek Wydra. Drugie miejsce zajął twórca tego festiwalu, wieloletni dyrektor NDK, Tadeusz Szechowski, który zaprezentował się na scenie z nowosolskim Gedia Blues Band.

Na trzecim miejscu znalazł się Marek Bugała ze stołecznego zespołu Blues Point.
Wyróżnione zostały wszystkie zespoły naszego regionu. Nagrodę Prezydenta Nowej Soli, Wadima Tyszkiewicza zdobyła grająca z muzykami 5 Rano z Łagowa, zielonogórzanka Agnieszka Senk. Wiele ciepłych słów usłyszał też kożuchowski zespół Za Fcześnie Fstałem. Sławek Ułan otrzymał markową gitarę. Za to cały zespół został zaproszony na ważny festiwal Olsztyńskie Noce Bluesowe.

- Ta "Solówka" dla mnie, dla zespołu jest jak mały krok człowieka, a wielki krok dla ludzkości - S. Ułan z Za Fcześnie Fstałem długo nie mógł otrząsnąć się z ogromnych wrażeń. - Festiwal olsztyński jest bardzo renomowanym festiwalem, wydawało się nam, że będziemy, być może, mogli sobie pozwolić na niego za parę ładnych lat, a tymczasem jedziemy na niego już w tym roku, to niezwykłe wyróżnienie - dodaje. W przeciągu trzech miesięcy zespół chce nagrać swoją płytę i z pewnością "Solówka" im w tym pomoże.

Wszyscy zgodnie podkreślają wysoki poziom zespołów.
- Poziom festiwalu był dobry. Trzeba jednak podkreślić, że ocenianie grup z uwzględnieniem harmonijkarzy jest trudne. Wydra udowodnił, że jest wybitnym talentem. Nie będąc liderem grupy, zagrał tak, jak powinien zagrać wirtuoz tego instrumentu. Większość muzyków, czując presję oceniania, chce grać cały czas. Dawid miał pomysł na granie, wykazał się doskonałym wyczuciem, wydobywał z harmonijki niezwykłe dźwięki. Pozytywnie zaskoczył mnie T. Szechowski. Gra on na harmonijce od wielu lat, nie słyszałem go ze trzy lata, dziś pokazał, że zrobił ogromny postęp i w pełni zasłużył na tę nagrodę - komentował przewodniczący jury, redaktor naczelny kwartalnika bluesowego "Twój Blues" Andrzej Matysik.

Należy podkreślić, że w Memphis to czasopismo odebrało niezwykle prestiżową nagrodę, nazywaną bluesowym Oskarem, Keeping The Blues Alive. - Dziś "Solówka" jest rozpoznawalna w środowisku, tym bardziej, że rozpoczyna sezon festiwali w Polsce. Sam szukam tu zespołów na lato, czego przykładem jest zaproszenie do Olsztyna Za Fcześnie Fstałem. Widziałem ich pół roku temu i widzę, że nie zmarnowali tego czasu, są już określeni i to cieszy - dodaje.

Kwintesencją festiwalu był występ gwiazd. To, co na scenie zaprezentowało krakowskie trio Hard Times, przyprawiło o dreszcz emocji zgromadzoną publiczność. Fenomenalne gitary, w połączeniu z twardym wokalem i harmonijką Łukasza Wiśniewskiego musiały zadowolić każdego, nawet najbardziej wytrawnego fana muzyki w ogóle. To ich występ w pełni pokazał doskonałe nagłośnienie tego festiwalu. Zmieniło ono zupełnie oblicze akustyczne NDK. Na zakończenie zaprezentowali się weterani sceny bluesowej, Kasa Chorych. A później, już w Kawaiarni Teatralna, odbyło się jamowanie m. in. z duetem Werbińska i Pawina.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska