1/18
Wadim Tyszkiewicz po siedemnastu latach sprawowania funkcji...
fot. Arch. Wadima Tyszkiewicza/Facebook

Wadim Tyszkiewicz po siedemnastu latach sprawowania funkcji prezydenta Nowej Soli został senatorem. Wcześniej, jak wyliczył, również przez siedemnaście lat, prowadził własna firmę komputerową. Od dawna jest bardzo aktywnym użytkownikiem Facebooka, na którym prowadzi swoje dwa profile. Każdy z wpisów jest lajkowany, udostępniany i komentowany. Po docinkach wobec imienia Wadim obecny senator postanowił napisać coś więcej o sobie. To na razie minibiografia, w dwóch odcinkach.

Zapraszamy do lektury.

Zobacz również: "Cofnęliśmy się o 30 lat do tyłu". W. Tyszkiewicz o wyniku wyborów parlamentarnych


2/18
Urodziłem się w Hancewiczach (przed wojną kresy wschodnie...
fot. Arch. Wadima Tyszkiewicza

Urodziłem się w Hancewiczach (przed wojną kresy wschodnie Rzeczypospolitej) - pisze Wadim Tyszkiewicz. - Nie wiem, dlaczego rodzice dali mi na imię Wadim? Wiem, że wybierali pomiędzy Wadim, a Arnold. Moi rodzice nie żyją. Tata zmarł, kiedy miałem 5 lat i bardzo słabo go pamiętam. Moja ukochana mama zmarła tragicznie kiedy miałem jeszcze 18 lat w pierwszym miesiącu mojej nauki na Politechnice Warszawskiej.

3/18
Mój ojciec: Włodzimierz Tyszkiewicz, syn Włodzimierza...
fot. Arch. Wadima Tyszkiewicza/Facebook

Mój ojciec: Włodzimierz Tyszkiewicz, syn Włodzimierza Tyszkiewicza urodzonego w Landwarowie (Litwa, siedziba rodu Tyszkiewiczów), syn Eugeniusza Tyszkiewicza, ojciec z matki Olgi von Bass (Niemka) - dziadkowie na zdjęciu. Moja mama: Bogumiła Pawłowska z matki Marii Huk (Ukraina) z ojca Bronisława Pawłowskiego z Polesia (Polska). Mama zdobyła wykształcenie w polskiej, katolickiej szkole.

Zobacz również: "Cofnęliśmy się o 30 lat do tyłu". W. Tyszkiewicz o wyniku wyborów parlamentarnych


4/18
Po wojnie cała moja rodzina wyjechała w ramach repatriacji...
fot. Arch. Wadima Tyszkiewicza/Facebook

Po wojnie cała moja rodzina wyjechała w ramach repatriacji do Polski i osiedliła się w okolicach Nowej Soli. Moi rodzice byli nauczycielami. My z mamą i siostrą, po śmierci ojca w 1963 roku, ostatnią falą repatriacji w 1966-67, dołączyliśmy do naszej rodziny na tzw. "ziemiach odzyskanych" zostawiając swój dom i rodzinne Polesie.

Najpierw zamieszkaliśmy z mamą w Sochaczewie, potem w Nowej Soli, gdzie mama znalazła pracę najpierw w świetlicy dworcowej, potem w szkole, w której poświęciła się wychowaniu młodzieży.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej promował się Lubuskiem

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej promował się Lubuskiem

Szukanie zajączka i malowanie wielkiego zwierzaka! To już przedświąteczna tradycja

Szukanie zajączka i malowanie wielkiego zwierzaka! To już przedświąteczna tradycja

Gorzów obchodzi Dzień Pioniera. Dziś też do miasta przyjeżdżają mieszkańcy Wągrowca

Gorzów obchodzi Dzień Pioniera. Dziś też do miasta przyjeżdżają mieszkańcy Wągrowca

Zobacz również

Udogodnienie dla niesłyszących w Komendzie Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim

Udogodnienie dla niesłyszących w Komendzie Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim

Gorzów obchodzi Dzień Pioniera. Dziś też do miasta przyjeżdżają mieszkańcy Wągrowca

Gorzów obchodzi Dzień Pioniera. Dziś też do miasta przyjeżdżają mieszkańcy Wągrowca