Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa zawodniczka w KSSSE AZS PWSZ Gorzów

Paweł Tracz 0 95 722 69 37 [email protected]
Amerykanka Sidney Spencer ma na koncie występy w Eurolidze i WNBA. Powinna być kluczowym graczem KSSSE AZS PWSZ Gorzów.
Amerykanka Sidney Spencer ma na koncie występy w Eurolidze i WNBA. Powinna być kluczowym graczem KSSSE AZS PWSZ Gorzów. fot. www.sidneyspencer.com
Dzisiaj działacze KSSSE AZS PWSZ Gorzów poinformowali o podpisaniu umowy z mierzącą prawie dwa metry wzrostu 24-letnią Amerykanką Sidney Spencer. To kolejny wieżowiec w naszej ekipie.

Amerykańska skrzydłowa mierzy 1,91 m. Czy będzie równie ważnym ogniwem w talii trenera Dariusza Maciejewskiego, co jej równie wysoka rodaczka Lindsay Taylor, która grała w Gorzowie w poprzednim sezonie?

Skuteczna za "trzy"

Potencjał ku temu ma. Spencer może pochwalić się bowiem świetnymi statystykami. W poprzednim sezonie występowała w słowackim Maximie Broker Koszyce. W Eurolidze zdobywała średnio 14,3 pkt. na mecz, miała 5,5 zbiórki, grała średnio 34,3 min. W klasyfikacji generalnej skuteczności za "trzy" zajęła drugie miejsce (49,1%). Doskonale spisywała się też w lidze słowackiej, gdzie miała średnią 13,8 pkt. na mecz.

Na koncie ma też trzy sezony w WNBA. W latach 2007-08 występowała w Los Angeles Sparks, a w minionym roku w New York Liberty. Obdarzona jest bardzo dobrym rzutem. Przykład? W meczu z Chicago Sky w ciągu 17 min zdobyła 15 punktów trafiając za "trzy" pięć razy na sześć prób!

- W ofertach przebieraliśmy bardzo długo. Wpływ miały na to między innymi finanse klubu. Nie chcieliśmy przekroczyć pewnego poziomu i dlatego padło na Sidney - wyjaśnił szkoleniowiec. - Amerykanka jest młodą, ale już ograną zawodniczką, z występami w Europie i WNBA. Polska i Słowacja to mentalnie podobne kraje, więc powinna być obeznana w naszych realiach. Wierzę, że będzie bardzo silnym punktem drużyny.

W Gorzowie czekają jeszcze na jednego gracza. - Szukamy zawodniczki z europejskim paszportem na pozycję numer dwa. Wówczas będziemy mieli kompletną drużynę - zdradził Maciejewski.

W góry prawie w komplecie

Już w sobotę gorzowianki rozpoczną przygotowania do nowego sezonu. Przed rozpoczynającym się 10 sierpnia dziesięciodniowym obozem w Szklarskiej Porębie, z zawodniczek zagranicznych pojawi się w Gorzowie na pewno Australijka Samantha Richards.

- Cały czas załatwiamy dokumenty dla Białorusinki Julii Durejki. Myślę, że w przyszłym tygodniu również ona dołączy do nas - tłumaczy gorzowski trener. Wolne mają też zmęczone wyczerpującym sezonem kapitan AZS-u Justyna Żurowska i Agnieszka Kaczmarczyk. W góry zespół pojedzie już w prawie pełnym składzie.

Okres przygotowawczy srebrne wicemistrzynie Polski spędzą przede wszystkim w Gorzowie. - Potem dojdą gry kontrolne. Wciąż szukamy sparingpartnerów, bo musieliśmy zrezygnować z wrześniowych meczów towarzyskich i turnieju z udziałem naszych euroligowych rywalek z Koszyc i Pragi.

Euroliga zacznie wcześniej

Znany jest też ostateczny terminarz pierwszej fazy Euroligi. Pierwotnie rozgrywki miały ruszyć 4 listopada, ale po interwencji klubów rozpoczną się tydzień wcześniej. Dlaczego? Zawodniczki zagraniczne, które są już zakontraktowane przez europejskie kluby, mają w umowie zapis o kilkunastodniowej przerwie świątecznej w grudniu. Ponieważ fazie grupowej Euroligi jest aż 10 kolejek, rywalizacja została przyspieszona. Za to w styczniu zmagania zostaną wznowione dopiero 13.

Na prośbę węgierskich działaczy nastąpiła też zmiana gospodarza w drugiej kolejce. Taki układ sprawił, że na początek akademiczki czekają trzy wyjazdy: do Hiszpanii, na Węgry i do Czech. Smak Euroligi gorzowscy kibice poczują dopiero 18 listopada, gdy zawita do nas francuski Bourges Basket.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska