W środowy poranek w szkole podstawowej imienia Vladislava Ribnikara w Belgradzie 13-letni Kosta Kecmanović wszedł do placówki i zabił dziewięć osób. Siedem kolejnych trafiło do szpitala. Chłopak prawdopodobnie użył broni ojca, z którym często chodził na strzelnicę. Okazuje się, że morderca miał wszystko zaplanowane, nad wymyślaniem zbrodni ślęczał godzinami, a według serbskiej policji miał nawet listę z nazwiskami osób, które ma pozbawić życia.
Wśród rannych, a są to czterej chłopcy, dwie dziewczynki i nauczyciel, w najgorszym stanie jest jeden z kolegów mordercy i jedna z koleżanek. Chłopak został postrzelony w szyję i klatkę piersiową, a dziewczyna przebywa w stanie krytycznym z poważnym urazem głowy.
Rodzice sprawcy także zatrzymani. Czy Kosta Kecmanović trafi do więzienia?
Sprawcę udało się powstrzymać i aresztować. Zamknięci zostali też rodzice sprawcy. Ojciec jest lekarzem, a matka ma pracować w jednym z serbskich ministerstw. Morderca ma zostać przewieziony do szpitala psychiatrycznego. Prawo w Serbii nie pozwala na karę pozbawienia wolności wobec małoletnich, którzy nie skończyli 14. roku życia. Jest jednak możliwość obniżenia tego pułapu do lat dwunastu, ale tylko w przypadku poważnych zbrodni.
Prezydent Aleksandar Vucić powiedział w specjalnym wystąpieniu telewizyjnym, że ten atak jest „najtrudniejszym dniem we współczesnej historii Serbii”.
Politycy w tym kraju zastanawiają się, nad wprowadzeniem reform, które ograniczą dostęp do broni palnej. Planowane jest także zaostrzenie zasad przy wpuszczaniu osób na strzelnice. Policjanci doszli do tego, że sprawca planował atak od co najmniej miesiąca i sporządził nawet „listę priorytetów”, czyli listę osób do zamordowania.
Sprawcy dokuczano w szkole. Co o nim sądzą koledzy, ojciec i policja?
Większość niedoszłych ofiar śmiertelnych, które zostały postrzelone w środę, były przytomne po ataku. Ranny nauczyciel już przeszedł operację. W najgorszym stanie jest jedna z koleżanek napastnika. Minister zdrowia Serbii powiedział, że jej życie jest zagrożone. Według znajomych i ojca Kosty, chłopakowi dokuczano w szkole.
"W szkole nie za bardzo się z nim kolegowano, jednak nigdy nie zachowywał się agresywnie. Chłopak miał znosić docinki i szyderstwa rówieśników".
Ojciec Kosty powiedział: "Mój syn czuł się odrzucony i mówił, że nie może dopasować się do otoczenia".
Komendant belgradzkiej policji Veselin Milić powiedział, że Kosta wyznał mu, że jest "psychopatą, który musi się uspokoić", a także, że nie chciał użyć koktajli Mołotowa do zabicia kogokolwiek, ale chciał nimi zablokować wejście do szkoły, gdyby policja próbowała go powstrzymać" - oświadczył Milić.
"Chciał zabić wszystkich, którzy go irytują i ignorują, bardzo dokładnie to zaplanował" - zakończył komendant.
W całym kraju ogłoszono trzydniową żałobę narodową. Potrwa ona od piątku do niedzieli.
Źródło: Telewizja Nova (Serbia)/BBC News
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
