Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe Miasto w końcu zostanie skanalizowane

Jakub Nowak 68 387 52 87 [email protected]
13dede/sxc.hu
Mieszkańcy dzielnicy Nowe Miasto w Bytomiu Odrz. mogą spodziewać się lada dzień dziwnych odgłosów pod oknami. Zawarczy tu, zabuczy i pohuczy... Spokojnie, to nie wojna „idzie”, ale nowe... rury.

Sprawa kanalizacji na Nowym Mieście, dzielnicy Bytomia Odrz., która znajduje się pod promenadą, od lat zaprząta głowę zarówno mieszkających tam ludzi jak i samego burmistrza, Jacka Sautera. Bo choć, tzw. „kwestię ściekową” miasto ma już rozwiązaną od początku lat 90., to właśnie to miejsce, cały czas, jako ostatnie, czeka na swoje „rury”... Dlaczego czeka tak długo?

- Do zadania przymierzaliśmy się już wielokrotnie, jednak zawsze musiałem z niego rezygnować z powodu ogromnych kosztów. Chodziło o około 3 mln 600 tys. zł, co dla nas jest kwotą niewyobrażalną, jeśli chodzi o podłączenie kanalizacji dla zaledwie 150 osób. Poza tym przebiega tu droga wojewódzka, co oznaczałoby także, że po „rozryciu” trasy pod nowe rury, musielibyśmy ją później, za własne pieniądze, odtworzyć - opowiada burmistrz.

- Nie mieliśmy po prostu na to pieniędzy. Choć jednocześnie zalewała mnie krew, gdy myślałem o pieniądzach, jakie gmina będzie musiała płacić Unii Europejskiej od 2015 roku, jeśli wspomnianej kanalizacji nie będzie... Taki paradoks, bo pomimo, że od 20 lat mamy rozwiązany problem, ponieważ ponad 90 proc. miasta jest skanalizowana, to przez wspomniane 150 osób, Unia „dowalałaby” nam i tak wysokie kary... - dodaje J. Sauter.

Dlatego, jak mówi, z wielkim „bólem i płaczem” zajęto się w końcu tą sprawą, która mimo wszystko pochłonie spore środki z budżetu. „Rzutem na taśmę” udało się złożyć wniosek o dofinansowanie unijne z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. W przetargu, który został niedawno rozstrzygnięty startowało w sumie pięć firm. - Inwestycję wykona ostatecznie firma „ZPB Kaczmarek”. Jej koszt wyniesie milion i 600 tys. zł - mówi włodarz Bytomia Odrz.

Jak się dowiedzieliśmy, prace powinny zacząć się około 11 marca. Wszystko ma być gotowe z kolei do końca czerwca tego roku. - Mam nadzieję, że opóźnień nie będzie. U nas w mieście mamy jednak wysokie kary za niedotrzymanie terminów - to 1 proc. za każdy dzień zwłoki - tłumaczy J. Sauter.

Prace będą oczywiście wiązały się z pewnymi niedogodnościami jednak, jak zapewnia burmistrz, już rozmawiał z właścicielem ZPB „Kaczmarek”, aby przez wspomniane roboty, jedna z firm znajdujących się w tej okolicy nie poniosła żadnych strat. - Umówiłem się już z szefem wykonawcy, aby zawarł porozumienie i tak starał się rozwiązać problem, żeby żadnych utrudnień w tym miejscu nie było - zapewnia J. Sauter.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska