Nowe miejsca pracy w Wawrowie

Taki nabór do pracy to na północy regionu rzadkość. W ostatnim czasie żaden zakład nie miał tylu ofert. Jeśli jakieś są, to dotyczą pojedynczych osób. A w Strzelcach brak pracy odczuwany jest wyjątkowo boleśnie. - W gminie jest tragicznie, szczególnie jeśli chodzi o bezrobocie kobiet. Co kilka dni ktoś przychodzi do nas i pyta o pracę. W końcu będę mógł powiedzieć, że praca jest, przynajmniej dla jakiejś grupy - mówi Wiesław Sawicki, burmistrz Strzelec. Właśnie zawarł porozumienie z producentem mebli tapicerowanych AEK z Wawrowa, który oferuje miejsca pracy dla 90 szwaczek i 20 tapicerów. A w Strzelcach zarejestrowanych jest aż 130 bezrobotnych szwaczek.

Jeszcze przed 2005 r. w okolicy działało kilka małych szwalni. Odkąd zostały zamknięte, byłe pracownice nie mogły znaleźć zajęcia. Ustalono, że AEK na początku zatrudni 20 szwaczek i 20 tapicerów. Jeśli się sprawdzą, będą kolejne oferty. Zakład działa w Wawrowie od 2007 r. (wcześniej, od 1990 r., miał siedzibę Gorzowie). - I od początku borykam się z brakiem ludzi do pracy - mówi Andrzej Kubzdyl, właściciel firmy. Dziś w zakładzie pracuje 200 osób. - A mogłoby pracować i 600. Brakuje dobrze wyszkolonych ludzi. Samych szwaczek mógłbym zatrudnić 200, ale wszystko stopniowo. Najpierw muszę poumawiać nowe kontrakty - dodaje. Jeśli szwaczki ze Strzelec będą pracowały wydajnie, firma będzie nawet zapewniać im dojazd do pracy. Szwaczki będą pracowały na akord. Najbardziej wydajni pracownicy zarobią nawet 3 tys. zł na rękę.

W powiecie strzelecko-drezdeneckim bezrobocie jest najwyższe w całej północnej części województwa. Według najnowszych danych GUS stopa bezrobocia wyniosła tam 23,7 proc. To aż 4,4 tys. osób. W całym Lubuskiem gorzej jest tylko w powiecie nowosolskim (stopa bezrobocia to 24,1 proc.) i żagańskim (24 proc.). Na północy województwa wysoki procent bezrobocia jest też w powiecie międzyrzeckim - 21,3, ale już w pozostałych jest znacznie lepiej (pomiędzy 9,3 a 15,1 proc.). W kraju ostatnio statystyki lekko się polepszyły (zwykle tak jest latem, gdy sporo jest okazjonalnej pracy dorywczej), w powiecie strzelecko-drezdeneckim jednak wciąż jest fatalnie. - I tak jest od lat. Bez względu na to, czy w kraju bezrobocie maleje, czy jest kryzys, u nas bezrobocie się nie zmienia - mówi Marlena Płotecka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Strzelcach. - Brakuje dużych zakładów, brakuje dużego inwestora. Rynek jest tu za mały.

- Problem mamy duży, trudno sobie z nim poradzić. Staramy się o utworzenie podstrefy Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To może być szansą na poprawę - mówi burmistrz. Wciąż jednak nie ma zgody ministra na utworzenie podstrefy.