Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe miejsce na odnalezienie siebie w sztuce i naukę życia

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
- Mamy ogromną satysfakcję z naszej pracy, ona daje nam ogromne zadowolenie - mówią obie strony, uczestnicy zajęć i instruktorzy. Na zdjęciu kierownik WTZ Beata Pawłowicz i uczestnicy zajęć
- Mamy ogromną satysfakcję z naszej pracy, ona daje nam ogromne zadowolenie - mówią obie strony, uczestnicy zajęć i instruktorzy. Na zdjęciu kierownik WTZ Beata Pawłowicz i uczestnicy zajęć Eliza Gniewek-Juszczak
W czwartek w sali widowiskowej Centrum Kultury i Rekreacji odbyła się uroczystość dwudziestolecia Warsztatów Terapii Zajęciowej.

Dwadzieścia lat istnienia Warsztatów Terapii Zajęciowej zbiegło się z otwarciem nowej siedziby, w której uczestnicy zajęć mają nowe możliwości rozwoju. Jest sala spotkań i terapii grupowej oraz wiele innych pomieszczeń, wyposażonych zgodnie z przeznaczeniem. Są miejsca do pracy i ćwiczeń. Kuchnia ma zmywarkę i kuchenkę . – Uczestnicy zajęć uczą się podstawowych czynności życia codziennego. Smażą kotlety, gotują zupy, lepią pierogi. Zależy nam na różnorodności potraw, ale też chcemy dostosowywać je do możliwości osób niepełnosprawnych – mówi Beata Pawłowicz, kierowniczka Warsztatów Terapii Zajęciowej. Osoby, które przychodzą na zajęcia przygotowują jadłospisy i dostosowują listę zakupów, wychodzą do sklepu, zapoznają się z cenami. Przygotowują stoły na uroczystości.

Wczoraj po spotkaniu w Centrum Kultury i Rekreacji odbyło się oficjalne otwarcie siedziby. A za kilka dni będzie wspólna wigilia. Marcin Dworczak nie może się doczekać, podobnie jak inni uczestnicy zajęć. - Bardzo mi się tu podoba – przyznaje Alicja Kolan.

Małgorzata Piasecka przekonuje, że jest to miejsce, w którym można odnaleźć spokój i radość z przebywania ze sobą i ze współpracy z instruktorami. - Mamy ogromną satysfakcję z naszej pracy, ona daje nam ogromne zadowolenie. Tutaj się jest komuś potrzebnym – wyjaśnia pani Małgorzata.

O satysfakcji mówi też instruktorka zajęć artystycznych Marta Peplińska. - Praca daje mi bardzo dużo satysfakcji. Cieszę się, że mogę pracować, jako instruktor terapii zajęciowej – podkreśla M. Peplińska. W WTZ pracuje od 11 lat. - Najlepsze momenty są wtedy, kiedy widzimy radość w oczach uczestników zajęć. Dajemy propozycję zrobienia pracy, wyjaśniamy jak ją wykonać, a potem widzimy efekt tej pracy i tę radość, gdy uczestnicy cieszą się z tego jak praca wyszła. Są doceniani. Każdy kto do nas przychodzi, chwali wykonane prace. Wprawdzie ciężko się z naszymi rzeczami przebić, bo w marketach jest bardzo dużo ozdób do kupienia, ale znajdujemy kupców.

Uczestników zajęć i nas bardzo cieszy, że te prace idą dalej i cieszą mieszkańców Wschowy - dodaje instruktorka. - Warunki mamy doskonałe. Będziemy wnioskować o zwiększenie liczby uczestników - podkreśla kierowniczka Beata Pawłowicz. Lista chętnych zwiększa się, też ze względu na nową siedzibę. - Uczestnicy zajęć przychodzą do nas z ogromną radością. Nie są sami w domu. Czują się dostrzeżeni i potrzebni. Społeczeństwo nas akceptuje. To jest budujące i sprawia, że uczestnicy zajęć chcą przychodzić, a nas to bardzo cieszy - podkreśla pani Beata.

Zobacz rownież: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej. Najważniejsze informacje tygodnia:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska