Od soboty w Holandii obowiązują nowe zasady epidemiczne. By wejść do restauracji, muzeum czy kina obowiązkowe jest posiadanie tak zwanej przepustki nazywanej sanitarną lub koronawirusową. Jest to zaświadczenie o zaszczepieniu się przeciw COVID-19 bądź negatywny wynik na obecność koronawirusa.
Jednak restauratorzy nie zamierzają egzekwować tego przepisu – nawet 40 procent z nich to zapowiedziało. Część dużych gmin m.in. Amsterdam, Rotterdam i Haga zapowiedziały natomiast, że kontrolowanie posiadania przepustki covidowej będzie robić wyrywkowo. Rząd ostrzega, że za łamanie przepisów grozi grzywna w wysokości 2,5-10 tysięcy euro, a nawet zamknięcie lokalu.
Minister sprawiedliwości Ferd Grapperhaus powiedział w wywiadzie dla dziennika "Algemeen Dagblad", że właściciele, którzy nie będą respektować prawa muszą się liczyć z tym, że ich lokale zostaną zamknięte.
Zdania podzielone
Organizacja gastronomiczna Koninklijke Horeca Nederland (KHN) oskarżyła rząd pisząc, że „Holandia się otwiera, a rząd zamyka branżę gastronomiczna. To jest bez sensu”. Zaznaczyli, że powinno pomagać się właścicielom restauracji, którzy bardzo ucierpieli podczas trwania pandemii.
Skrytykowana przez członków koalicji rządzącej została chadecka sekretarz stanu w ministerstwie gospodarki Mona Keijzer, która w wywiadzie dla dziennika "De Telegraaf" powiedziała, że wprowadzenie certyfikatu sanitarnego jest trudne do wytłumaczenia.
Zakażenia w Holandii
Od początku pandemii w Holandii zostało zakażonych 2 032 774 osób, natomiast zmarło 18 548 osób.
Natomiast na dane z 24 października całkowicie zaszczepionych zostało 63,83 procent obywateli państwa. Częściowo zaś 6,72 procent. Jednocześnie maleje liczba dziennej ilości podawanych dawek szczepionki
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?