Nowe problemy zdrowotne w czasach epidemii – sprawdź, czy też je masz i jak sobie z nimi radzić!
Pandemia koronawirusa wymusiła w naszym życiu zmiany o daleko idących konsekwencjach – przede wszystkim dotyczących zdrowia. W czasach zagrożenia życia i licznych obostrzeń musieliśmy wyrobić sobie nowe nawyki i znaleźć nowe sposoby na codzienne działania.
Wiele ze świeżo nabytych przyzwyczajeń szkodzi nam jednak w bezpośredni sposób, inne wywołują z czasem coraz silniejsze negatywne konsekwencje związane z psychiką. W rezultacie cierpimy z powodu nieznanych dotąd dolegliwości, z którymi nie od razu umiemy sobie radzić.
Sprawdź, jakie problemy zdrowotne wywołała epidemia i związane z nią zmiana trybu życia i codziennych przyzwyczajeń – oraz co robić w takich sytuacjach.
Nadwaga
Według szacunkowych danych SGGW tylko w czasie trwającej niecały miesiąc ścisłej kwarantanny Polacy przytyli średnio o 2 kilogramy. To skutek samego unieruchomienia, gdy dotychczasowy jadłospis nie ulegał zmianie. Osoby, które pod wpływem stresu „zajadały” problemy zyskały jeszcze więcej nadbagażu.
Co robić? Najlepiej skorzystać z wpływu cieplejszych dni na zmniejszenie apetytu i odchudzić nieco dietę, by łatwiej stracić na wadze. Warto wrócić do wcześniejszego poziomu aktywności, a jeśli nie był on dostateczny – zaplanować regularny ruch nawet w postaci spacerów, a najlepiej jako plan treningów. Najskuteczniejszy spadek wagi przyniosą treningi typu HIIT, w tym ćwiczenia tabaty, które można wykonywać w domu, a nawet kilka minut dziennie przynosi znaczne rezultaty.
Krótkowzroczność akomodacyjna
Zbyt rzadkie przerwy w patrzeniu na bliskie odległości – na ekran komputera, smartfona czy tabletu, a także w czytaniu druku, mogą być przyczyną problemów ze wzrokiem. Występują wtedy problemy z uzyskaniem ostrości obrazu przy patrzeniu w dal, co nazwano krótkowzrocznością akomodacyjną.
Co robić? Regularne przerwy podczas intensywnej pracy wzrokowej – najlepiej według zasady 3 x 20 – oznacza to, że co 20 minut robimy sobie 20 sekund przerwy, podczas której patrzymy w dal na odległość ok. 6 metrów. Pomocne jest też skupianie wzroku na przemian na elementach krajobrazu i przedmiocie trzymanym jak najbliżej oczu, gdy wciąż udaje się uzyskać ostrość widzenia.
Zespół martwego pośladka
Zespół martwego pośladka (ang. dead butt sybdrome, DBS), inaczej amnezja pośladkowa, to efekt braku dostatecznej ilości urozmaiconego ruchu. W wyniku wielogodzinnego leżenia i siedzenia, zwłaszcza w pozycji dalekiej od optymalnej (a takie warunki często mamy poza biurem), dochodzi do osłabienia mięśni pośladkowych średnich. Powoduje to m.in. nieprawidłowe ustawienie miednicy, a skutkiem jest zła pozycja ciała i uporczywe dolegliwości w postaci bólów pośladków, pleców, bioder i kolan. Ból promieniuje też często wzdłuż nóg, a towarzyszy mu drętwienie lub sztywność. Zmiany mogą skutkować zaburzeniami równowagi i poważnym stanem zapalnym, więc nie należy ich ignorować. Testem jest wykonanie przysiadu, podczas którego kolana nie powinny kierować się do środka.
Co robić? Częste przerwy w pracy, by choć trochę się poruszać. Warto też wprowadzić regularne ćwiczenia, zwłaszcza angażujące mięśnie pośladków. Poleca się m.in. przysiady, rozciąganie ścięgien udowych, mosty, unoszenie nóg czy wchodzenie i schodzenie po schodach.
