Przypomnijmy, że to już trzecie podejście władz miasta do sprzedaży tego atrakcyjnego terenu pod hipermarket. Pierwszy przetarg odbył się we wrześniu, tuż po wybuchu kryzysu światowego, kiedy wszyscy nagle wstrzymali inwestycje.
Wtedy na sprzedaż było 8,5 ha ziemi za 30 mln zł. Drugi był w grudniu, ale wtedy poważnie zainteresowana kupnem była tylko jedna niemiecka firma. Na sprzedaż była już połowa terenu za pół ceny.
Za trzecim razem miało być inaczej. Ale wyszło jak zawsze: telefony od deweloperów rozdzwoniły się w magistracie, podpytywali o ziemię, wyrażali zainteresowanie, miasto rozpisywało przetarg, a kiedy przychodził termin wpłaty wadium - nikt nie wpłacał i przetarg się nie odbywał.
Ani grosza w dół
Tym razem ziemią interesowała się tradycyjnie brytyjska sieć marketów Tesco, a także firma niemiecka z Saarlandu, zainteresowany wybudowaniem w Nowej Soli marketu i hotelu na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego. Przetargowi towarzyszyły wielkie nadzieje, bo - jak deklarował prezydent Wadim Tyszkiewicz - pieniądze ze sprzedaży ziemi miały pójść na budowę krytej pływalni w sąsiedztwie przyszłego hipermarketu.
Co teraz? - No cóż, po świętach rozpiszemy jeszcze jeden przetarg, ale ceny nie obniżymy ani o grosz - zapowiada Tyszkiewicz. - Mówię to wszystkim podmiotom, jakie się tym interesują: obecna cena jest najniższa z możliwych, bo to po prostu realna cena. Ziemia w tym miejscu jest tyle warta.
Jeśli jednak cena ta będzie nadal zbyt wysoka dla inwestorów, to co wtedy? - Wtedy najpierw wybudujemy drogą od zjazdu z trasy S3, w kierunku szpitala i ul. Okrężnej, a dopiero potem wystawimy działkę na sprzedaż - odpowiada prezydent. Jego zdaniem sąsiedztwo drogi podniesie wartość działki i wtedy na pewno ktoś ją kupi.
Będzie, ale później
Mieszkaniec bloku stojącego tuż przy wystawianym na sprzedaż terenie Stanisław Pająk uważa, że basen to fajna inwestycja, ale nie jest to sprawa pierwszorzędna dla miasta. - Jeśli nie znajdzie się kupiec na ziemię pod hipermarket, to nie powinniśmy na siłę budować basenu, bo są inne potrzeby - mówi.
- Basen na pewno powstanie, może tylko trochę później - podkreśla Tyszkiewicz. Teraz ważniejszym zadaniem będzie zdobycie funduszy unijnych na budowę nowej drogi. Koszt jest niebagatelny - 18 mln zł. Czyli mniej więcej tyle, ile basen. - Mam nadzieję, że nasza droga znajdzie się na nowej liście indykatywnej - przypuszcza Tyszkiewicz.
Droga będzie też miała znaczenie strategiczne dla zachodniej części miasta. Połączy bowiem tereny strefy ekonomicznej, z trasą S3 i przyszłą południową obwodnicą miasta, którą w przyszłym roku zacznie budować Zarząd Dróg Wojewódzkich. W ten sposób zamknie się pierścień drogowy wokół miasta od północnych krańców aż do mostu na Odrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?