Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowosolanie na zakupach. - Seniorów jest więcej niż kiedyś na ulicach. Jakby dostali pozwolenie na wyjście z domu - informuje Czytelniczka

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Nasza Czytelniczka twierdzi, że teraz na ulicach jest więcej seniorów, niż przed wybuchem epidemii.
Nasza Czytelniczka twierdzi, że teraz na ulicach jest więcej seniorów, niż przed wybuchem epidemii. archiwum
- Klienci chodzą od półki do półki, jakby Luwr oglądali - ocenia pani Barbara z Nowej Soli. Ale jednocześnie dziękuje tym, którzy szybko robią zakupy z listą. Rękawiczki klienci mają swoje, ale sklepy też je oferują.

Pani Monika zawsze wpada do sklepu, wiedząc, co ma kupić. Listy nie potrzebuje. - Robię szybko zakupy, bo wiem czego chcę, nie lubię spacerować po sklepie bez celu, robię małe zakupy, bo nie mogę dźwigać po operacji, a większe zakupy mogę zrobić wtedy jak mąż nie pracuje po godzinach i możemy podjechać razem - odpowiedziała na nasze pytania dotyczące zakupów w Nowej Soli. Są zmiany wywołane epidemią koronawirusa. Część weszła w życie 1, a część 2 kwietnia.

Zakupy w Nowej Soli. Godziny 10-12 wyznaczone dla seniorów. A jak jest?

- Seniorzy mają pierwszeństwo przez dwie godziny. Nie było ich, więc wpuszczano wszystkich po kolei. Może nie do końca zgodnie z zaleceniami, dlatego sklepu nie wymienię, ale chyba po ludzku? Prawda - opisała swoje zakupy pani Maria.
- Powiem, że po tych zmianach jest kiepsko. Niby zakupy osoby 65+ mają robić w godzinach 10 - 12, więc ja siedzę w domu. I co z tego? Wychodzę po 12.00, a tam babcie znów przede mną w kolejce i za mną... Teraz jest ich więcej niż kiedyś na ulicach tak jakby dostali pozwolenie na wyjście z domu. Nie jest dobrze. - stwierdza pani Bogusia.

Seniorzy mają pierwszeństwo przez dwie godziny. Nie było ich, więc wpuszczano wszystkich po kolei. Może nie do końca zgodnie z zaleceniami, dlatego sklepu nie wymienię, ale chyba po ludzku? Prawda

Pani Agnieszka w czwartek, 1 kwietnia została wyproszona z kilku sklepów, bo był to czas dla seniorów przed południem. - W sklepie pusto, przed sklepem zero kolejki i tłumaczenia, że robię zakupy dla seniorów też nic nie dały. Dlatego wygląda na to, że to my "młodzi" musimy się dostosować do tych godzin, a starszym i tak się nie przetłumaczy, będą 10 razy dziennie chodzić po pierdoły - stwierdza nasza Czytelniczka.

- Nikt z obsługi nie będzie zaryzykował mandatem. Takie są obostrzenia - wyjaśniła pani Katarzyna i poradziła, aby młodzi klienci dostosowali się do wyznaczonych godzin.

Zakupy w Nowej Soli. Trudniej mają matki z dziećmi

W czwartek pani Monika próbowała zrobić zakupy w Lidlu. Nie udało się. - Kolejka na długość całego sklepu, nie ma szans iść np. o 9 rano, żeby do tej 10 wejść do sklepu, chyba trzeba będzie chodzić o 6 rano, bo o 12 to samo - stwierdziła. - Zrezygnowałam, nie widziałam sensu stać, jeśli od 10 mogą ze sklepu korzystać tylko osoby 65+.
Nasza Czytelniczka zauważa, że w trudnej sytuacji są teraz matki z małymi dziećmi. - Współczuję samotnym rodzicom, którzy nie mają z kim zostawić dzieci i muszą stać w tych kolejkach z dzieckiem i patrzeć na krzywe miny innych osób i zapewne głupie komentarze - stwierdziła.

Zakupy w czasie epidemii. Czasem jedna kasa czynna

Pani Magda była na zakupach 1 kwietnia w największym w Nowej Soli markecie. - W sklepie było bezpiecznie, ale kolejka na dworze gigantyczna, czas oczekiwania na wejście to minimum godzina. A w środku na sześć kas jedna otwarta - opisała swoje zakupy.

Zamiast przyjść z listą zakupów i zrobić je szybko (tak jak zalecają mądrzy doradcy), chodzą od półki do półki, jakby Luwr oglądali. Dotykają, myślą, rezygnują, odkładają.... a kolejni na dworze, czekają i marzną.

- Jedna kasa czynna, bo liczba zatrudnionych jest na takim a nie innym poziomie. Wiele osób na L4, opiece itp... No i jeszcze, ktoś musi wykładać na półki tę mąkę, te drożdże i to piwo, po które klienci przychodzą, niejednokrotnie trzy razy tego samego dnia. A przy tym, zamiast przyjść z listą zakupów i zrobić je szybko (tak jak zalecają mądrzy doradcy), chodzą od półki do półki, jakby Luwr oglądali. Dotykają, myślą, rezygnują, odkładają.... a kolejni na dworze, czekają i marzną, a po tym, wszystkie frustracje odbijają sobie na pracownikach sklepu. Oczywiście, są też bardzo mili, wyrozumiali i stosujący się do zasad klienci. I dla tych wielki ukłon - podkreśliła pani Barbara.

Zakupy w czasie epidemii. Wzrosty cen już były. Dobrze sprzedają się gazety i krzyżówki

- Było takie bum na początku tej epidemii. Filet z kurczaka kosztował prawie 30 zł, inne mięsa nie lepiej. Teraz jest spokój. Ceny wróciły do normy i często są promocje na niektóre artykuły - ocenia pani Bogusia.
Również inne pytane Czytelniczki nie zauważają już wzrostów cen.

Krzyżówki schodzą jak świeżutkie bułeczki. Niedawno wszyscy powtarzali, że czytają w Internecie, a teraz coraz częściej sięgają po gazetę papierową.

Jan Hanusz prowadzi w centrum Nowej Soli kiosk. Jest pełen podziwu dla klientów. Zachowują dystans i mają rękawiczki. – Ruch mnie poinformował, że klient powinien mieć swoje, w telewizji usłyszałem, że i klient i sprzedawca ma o to zadbać. Zazwyczaj osoby, które do mnie wchodzą, mają rękawiczki. W różnych kolorach, są różowe, czarne czy niebieskie. Kiosk to małe pomieszczenie. Nie trzeba mówić, prosić. Jak ktoś widzi, że jedna osoba stoi w środku, to czeka na zewnątrz. Dyscyplina społeczna wzorowa jest – podkreśla nasz rozmówca.
– Mimo, że ludzi jest mniej na mieście, i to dziwnie zabrzmi, nie zauważyłem mniejszej ilości klientów. Co więcej, jest powrót do czytania gazet i książek. A krzyżówki schodzą jak świeżutkie bułeczki. Niedawno wszyscy powtarzali, że czytają w Internecie, a teraz coraz częściej sięgają po gazetę papierową.

Zakupy w czasie epidemii. Rękawiczki i płyny dezynfekujące

- Są rękawiczki, są płyny. Nawet w takich małych sklepikach jak Żabka. A jak w marketach? Raz w tygodniu jestem w Biedronce, to też są, a w innych nie wiem, bo staram się unikać - przyznała nam pani Bogusia.
Pani Maria zauważyła rękawiczki przy wejściu do sklepu. Kiedy zabraklo, tymczasowo zawieszono woreczki. - Zakłada się przed dotknięciem wózka - informuje.
- W Intermarche wzorowo. Rękawiczki i środek do dezynfekcji na wejściu, pilnują liczby osób na sklepie, każdy wózek dezynfekowany. Czas oczekiwania 5 minut, ale to pewnie trafiłam na taką porę - powiadomiła pani Sandra, która robiła zakupy 1 kwietnia, ok. godz. 17.00.

Koronawirus. Nowe ograniczenia na zakupach

Od 1 kwietnia zamknięte są wszystkie hotele, zakłady fryzjerskie i kosmetyczne. Po ulicach możemy się poruszać tylko pojedynczo, jeśli zaś idą razem dwie osoby, to powinny zachowywać od siebie odległość dwóch metrów.

  • Na poczcie mogą być tylko dwie osoby na jedno okienko pocztowe.
  • W weekendy wielkopowierzchniowe sklepy budowlane będą zamknięte.
  • Apteki w godz. 10.00-12.00 oprócz seniorów powyżej 65. roku życia mogą obsługiwać także tych, dla których nabycie leku lub środka spożywczego specjalnego przeznaczenia jest konieczne ze względu na nagłe zagrożenie życia lub zdrowia.
  • Zamknięte są hotele i inne miejsca noclegowe. Mogą pozostać otwarte tylko i wyłącznie dla osób w kwarantannie lub izolacji, personelu medycznego, osób w delegacji i dla tych, którzy korzystają z usług noclegowych w ramach wykonywania obowiązków służbowych (dotyczy to np. pracowników budowlanych), osób, które były zakwaterowane w obiekcie noclegowym przed 31 marca. Jeśli przed wejściem nowych przepisów nocowałeś w hotelu, możesz dokończyć swój pobyt zgodnie z planem.
  • Zamknięte są zakłady fryzjerskie, kosmetyczne itp. Zakłady rehabilitacji i masażu. Wyjątkiem są sytuacje, w których rehabilitacja jest bezwzględnie wymagana stanem zdrowia pacjenta.
  • Automatyczna kwarantanna dla bliskich osób w kwarantannie, czyli kwarantannie jest poddawana cała rodzina, a nie tylko osoba, która na przykład wróciła z zagranicy (od 1 kwietnia).
  • Zamknięte są parki, place zabaw i bulwary.
  • Osoby do 18. roku życia mogą wychodzić tylko pod opieką dorosłych.
  • Za złamanie zakazów grozi grzywna od 5 do 30 tys. zł.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE

DZIEJE SIĘ W POWIECIE

ZOBACZ TEŻ:
Zbiórka Caritas w czasach koronawirusa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska