O artystyczną stronę zadbała Młodzieżowa Orkiestra Dęta z „Elektryka”. Apel prowadził sekretarz miasta, Krzysztof Marciniec, który zwracając się do wszystkich zebranych zaapelował: - Uczmy młode pokolenie miłości i szacunku do Ojczyzny.
- Setki tysięcy zostały za wschodnią granicą na zawsze. Ci, którzy ocaleli, pozostawili w mogiłach swoich rodziców. Zakłamanie historii w powojennej Polsce skazało ich na zapomnienie. Spotykamy się, aby uczcić wiele bezimiennych ofiar tamtego nieludzkiego czasu. Naszym celem powinno być nadziei i pamięci następnym pokoleniom – powiedział w swoim wystąpieniu na apelu pod pomnikiem Sybiraków 18 września przewodniczący rady powiatu, Jarosław Suski.
- 17 września 1939 roku też była niedziela. Wojska sowieckie wdarły się aż 1412 km w głąb terytorium Polski wschodniej. Sowieci przekroczyli nasze granice, gdy naród polski od dwóch tygodni dzielnie odpierał agresję niemiecką. Najgorsze, że Rosjanie swoje wejście tłumaczyli chęcią niesienia pomocy. Tę historię można włożyć między bajki. Polska walczyła osamotniona – przypomniała szefowa nowosolskich Sybiraków, Danuta Cygan.
Następnie delegacje złożyły na pomniku wieńce, wiązanki kwiatów. Swoje pojedyncze kwiaty rzucili na bryłę pomnika członkowie miejskiego koła Związku Sybiraków.
Po uroczystości, jej uczestnicy udali się na część artystyczną do liceum ogólnokształcącego.
Tam wręczono medal Sybiraków staroście nowosolskiemu Waldemarowi Wrześniakowi. Zespół Sybiraczek zaintonował Hymn Sybiraków, po czym dał krótki program artystyczny,. na który złożyły się pieśni i wiersze. Z okolicznościowym programem artystycznym wystąpiła także młodzież LO. Na Sybir wywieziono 1.150 000 Polaków, co trzeci nie wrócił...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?