Od kilku lat społeczność Romów w naszym mieście próbowała znaleźć dla siebie miejsce. Jeżeli miasto miało dla nich jakieś propozycje lokali, to dotąd zawsze okazywały się one zbyt małe. Na razie dzięki pomocy dyrektora Pawła Juckiewicza ich dzieci mają możliwość spotykania się w Gimnazjum numer 1. Ale będzie dużo lepiej, bo sytuacja zmieniła się, gdy Eugeniusz Siwak, prezes Stowarzyszenia Romów, udał się do starostwa.
- Byliśmy bardzo mile zaskoczeni, jak nas przyjęto, bez uzewnętrzniania tego, co nas dzieli, podziału na Romów i nie-Romów, starosta Małgorzata Lachowicz-Murawska oraz wicestarosta Józef Suszyński znakomicie orientowali się w naszej sprawie i robili wszystko, co mogli, by nam pomóc. Szybko znaleziono trzy budynki na terenach byłej fabryki nici, z których wybraliśmy największy. Jest tu dość miejsca na spotkania wszystkich nowosolskich Romów - cieszy się E. Siwak.
W chwili obecnej budynek wygląda strasznie. - Wszystko da się tu zrobić, były robione oględziny budynku i zapewniono nas, że nie ma zagrożenia zawalenia się - stwierdza E. Siwak. - Pierwsze prace wykonujemy my, w kilka, kilkanaście osób. Przychodzi każdy, kto ma tylko czas, musimy przygotować wszystko na wejście konkretnej firmy i fachowców - mówi prezes stowarzyszenia. Na razie Romowie finansują wszystko sami, ale będą starać się o wsparcie z różnych stron. Przede wszystkim MSWiA ma pomóc w realizacji projektu
.
Świetlica będzie miejscem dla romskich dzieci, do zabawy i nauki, dla dorosłych, by mieli, gdzie się szkolić, brać udział w kursach, np. nauki pisania pism urzędowych czy wniosków unijnych. E. Siwak wierzy, że będzie także miejscem integracji z innymi dziećmi, ze szkół i przedszkoli, dowodem na to, że Romowie nie chcą się dać odseparować, czy sami odciąć - Budujemy to dla wszystkich, nieromskie dzieci już mnie pytają, kiedy prace się skończą, bo mają dobre wspomnienia ze spotkań z nami, gdy mieliśmy jeszcze salę przy Wrocławskiej - zapewnia E. Siwak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?